Słownik historyczny
terminów gramatycznych online

przypadek pierwszy fleksja, = mianownik

Język: polski
EJO 1999, s. 397 Definicja współczesna

Przypadek gramatyczny, który prymarnie występuje w funkcji podmiotu, sekundarnie także w innych funkcjach (orzecznika, apozycji)

Cytaty

Przypádkują się Rzeczowniki nie przez odmianę przypadków zakończenia, ale przez odmianę przyimków: oto wzór przypádkowania. Przypádek 1. The King Król 2. of the King Króla 3. To the King Królowi 4. The King Króla 5. O! King O! Królu 6. From the King od Króla

Toż samo ma sie rozumieć, kiedy jest pytanié, i w ten czas przypadék piérwszy powinien się kłaśdź wraz po posiłkowym np. do I love czyż kocham, jeśli będzie wraz przéczenie, po nim się wraz kłaśdź powinien np. do not I love czyż nie kocham, U wiérszopisów kładnie się i przed przeczeniem.

Przypadek piérwszy bądź Imienny, bądź Zaimkowy kładzie się przed słowem.Peter wrires, Piotr pisze. [...] Kiedy przypadek piérwszy jest zbiorowy, słowo czasem się kładzie w liczbie pojedyńczéh a czasem mnogiéj The publick was advertised albo were advertised. Powszechność była ostrzeżona. W pytaniu, przypadek piérwszy kładzie się po posiłkowém, albo po samém słowie jeśli posiłkowego nie masz. np. where are they, gdzie są oni.

I. Przypadek.

Trzy są główniejsze powody, dla których się kładzie.

  1. Rzeczowniki kładą się w przypadku 1ym, na pytanie: kto? co? przymiotniki, na pytanie: jaki? a, e, np. kto to był? odp. człowiek; jaki? odp. biały i t. p.

W tych dwóch wiérszach z pieśni IV sztuki Rymotwórczéj Dmochowskiego nie tak pięknie i pełno by się wydał 1szy jak 6sty przyp.

Zakończenia w przypadku I-ym wszystkich trzech rodzai rzeczowników żywotnych, t. j. ludzkich i zwierzęcych, oraz rzeczowników nieżywotnych.

Uwaga 2-ga. Rzeczowniki rodzaju nijakiego, mają w przyp. 1-ym liczby pojedyńczéj: e, jeżeli w następnych przypadkach nie przybiérają więcéj zgłosek nad dwie, np. pole, ziele, zielem i t. d.

W języku polskim jest 7 przypadków, podług siedmiu pytań, które są jednakowe na każdy rodzaj i na każdą liczbę. Przypadek 1. Mianujący: Kto? co? 2. Posiadający: do, od kogo? czego? czyj? 3. Dający: Komu? czemu? 4. Ulegający: Kogo? co? 5. Wołacz albo Wołający! 6. Narzędziowy: Kim? czém? z kim? z czém? 7. Przyimkowy: w, na, o, przy, po, Kim? czém?

P. Na co się kończy przymiotnik każdego rodzaju? O. Przymiotnik w przypadku pierwszym rodzaju męzkiego ma y, i.

Zaimki te, nie mają liczby mnogiéj: nadto zaimek zwrotny nie ma pierwszego i piątego przypadka.

Przypadki Casus. Najstosowniéj oznaczać je liczbami: pierwszy, drugi i t. d. [pp. 1, pp. 2 i t. d.]. Ablativus wypada nazywać ósmym [pp. 8]. szósty zaś oznaczałby Instrumentalis. (Nazywanie przypadków imionami obrazowymi nigdy dość trafnym być nie może, bo w naszym języku na przykład każdy przypadek niejednę służbę znaczeniową pełni. Najpomyślniéj jest, gdy w terminologii w ogóle można coś liczbami wyrażać: wówczas nikną wszelkie nieporozumienia, a do tego, co najważniejsza, odróżnianie przypadków liczbami ma u nas za sobą tradycyją i zwyczaj ogólny. Przecież wszystkie języki nazywają osoby w czasowaniu numerami dla czegoż byśmy mieli usuwać ten system z przypadkowania, skoro jest już utartym?) (s. 110).

[Przypis pod tekstem A. A. Kryńskiego (s. 110-111)]: „Co do oznaczania przypadków liczbami jestem zdania innego, aniżeli szanowny projektodawca. Wobec zmienionego w dziełach lingwistów po- (s. 110)//rządku dawnego przypadków na inny, nie odpowiadający używanemu i w naszych gramatykach, oznaczanie przypadków liczbami byłoby mniéj dogodnym i nieraz dawać by mogło powody do nieporozumień. Dosyć tu przypomniéć porządek przypadków np. u Miklosicha, gdzie przyp. 1 = nom., 2 = voc., 3 = acc., 4 = gen., 5. = dat., 6 = instr., 7 = loc.; widoczna więc niezgodność z systemem dawnym, od przyp. 2-go do 5 włącznie. Niesłusznie téż byłoby oznaczać liczbą 8 łaciński ablativus, skoro przypadek ten (w łacinie) miejsca 8-go z rzędu nie zajmuje. Nazwy specyalne przypadków: mianownik, dopełniacz, celownik,… odpowiadające łacińskim: nominativus, genetivus, dativus, … pod każdym względem od nich nie gorsze, zabezpieczają od niedokładności w oznaczaniu i od wszelkiego zamieszania, tym bardziéj, że u nas w nauczaniu szkolnym od paru dziesiątków lat przyjęte, żadnéj niedogodności w praktyce nie przedstawiają. (Obszerniéj o tym w Bibl. warsz. 1880 III, w Rozbiorze gram. Małeckiego str. 17 i 18). – Z oznaczaniem osób w czasowaniu liczbami (1, 2, 3) rzecz inna: pod tym względem jesteśmy i pozostajemy w zgodzie z odwiecznym systemem wszystkich języków” (s. 111)