Słownik historyczny
terminów gramatycznych online

przypadek drugi fleksja, = dopełniacz

Język: polski

Cytaty

Imiona jednak Królestw i Prowincyj [...] w przypadku 2gim i 6tym kładą się często z Przedimkiem de, naprz: Roi de Pologne.

Genitivus. [Przypadek] 2gi.

W języku polskim jest 7 przypadków, podług siedmiu pytań, które są jednakowe na każdy rodzaj i na każdą liczbę. Przypadek 1. Mianujący: Kto? co? 2. Posiadający: do, od kogo? czego? czyj? 3. Dający: Komu? czemu? 4. Ulegający: Kogo? co? 5. Wołacz albo Wołający! 6. Narzędziowy: Kim? czém? z kim? z czém? 7. Przyimkowy: w, na, o, przy, po, Kim? czém?

Dla ułatwienia przypadkowania rzeczowników, można do pytania dodawać jakiekolwiek słowo (czasownik), a do przypadku drugiego przyimki: do, od, czyj i t. p.

Rzeczowniki rodz. męz. można zarówno w 2-gim przyp. liczby mn. kończyć na y, jak i na ów; noży, talerzy, widelcy, lub nożów, talerzów, widelców, najlepiej zaś dla milszego dźwięku przeplatać. [...] Podobnież przyp. 6-ty tegoż rodz. i liczby, zamiast ami, może mieć przez skrócenie y: walczył ze strzałami, żołnierzy, orężami. Końcówka liczby mn. owie służy tylko rzeczownikom ludzkim rodzaju męzkiego.

Liczebnik zaś, półtora, np. półtora korca, półtory kwarty, ma tylko przypadek 2-gi.

I tu dla ułatwienia i lepszego zrozumienia, można dodawać słowa, a do przyp. drugiego przyimki.

Przypadki Casus. Najstosowniéj oznaczać je liczbami: pierwszy, drugi i t. d.[pp. 1, pp. 2 i t. d.]. Ablativus wypada nazywać ósmym [pp. 8]. szósty zaś oznaczałby Instrumentalis. (Nazywanie przypadków imionami obrazowymi nigdy dość trafnym być nie może, bo w naszym języku na przykład każdy przypadek niejednę służbę znaczeniową pełni. Najpomyślniéj jest, gdy w terminologii w ogóle można coś liczbami wyrażać: wówczas nikną wszelkie nieporozumienia, a do tego, co najważniejsza, odróżnianie przypadków liczbami ma u nas za sobą tradycyją i zwyczaj ogólny. Przecież wszystkie języki nazywają osoby w czasowaniu numerami dla czegoż byśmy mieli usuwać ten system z przypadkowania, skoro jest już utartym?) (s. 110).

[Przypis pod tekstem A. A. Kryńskiego (s. 110-111)]: „Co do oznaczania przypadków liczbami jestem zdania innego, aniżeli szanowny projektodawca. Wobec zmienionego w dziełach lingwistów po- (s. 110)//rządku dawnego przypadków na inny, nie odpowiadający używanemu i w naszych gramatykach, oznaczanie przypadków liczbami byłoby mniéj dogodnym i nieraz dawać by mogło powody do nieporozumień. Dosyć tu przypomniéć porządek przypadków np. u Miklosicha, gdzie przyp. 1 = nom., 2 = voc., 3 = acc., 4 = gen., 5. = dat., 6 = instr., 7 = loc.; widoczna więc niezgodność z systemem dawnym, od przyp. 2-go do 5 włącznie. Niesłusznie téż byłoby oznaczać liczbą 8 łaciński ablativus, skoro przypadek ten (w łacinie) miejsca 8-go z rzędu nie zajmuje. Nazwy specyalne przypadków: mianownik, dopełniacz, celownik,… odpowiadające łacińskim: nominativus, genetivus, dativus, … pod każdym względem od nich nie gorsze, zabezpieczają od niedokładności w oznaczaniu i od wszelkiego zamieszania, tym bardziéj, że u nas w nauczaniu szkolnym od paru dziesiątków lat przyjęte, żadnéj niedogodności w praktyce nie przedstawiają. (Obszerniéj o tym w Bibl. warsz. 1880 III, w Rozbiorze gram. Małeckiego str. 17 i 18). – Z oznaczaniem osób w czasowaniu liczbami (1, 2, 3) rzecz inna: pod tym względem jesteśmy i pozostajemy w zgodzie z odwiecznym systemem wszystkich języków” (s. 111)