Słownik historyczny
terminów gramatycznych online

zasada

Język: polski

Cytaty

Ztąd w pisowni naszéj wypływa główna zasada i stałe prawidło: że głoska i pisze się w dwojakim kształcie, według tego, jak od poprzedniéj spływającéj na nią spółgłoski miękkiéj lub twardéj, ton cieńszy i, albo téż grubszy y otrzymuje. Pomnąc, że drugie to brzmienie grubsze żadnego w języku naszym oddzielnego nie czyni wyrazu, żadnéj oddzielnéj syllaby, żadnego téż ani wyrazu, ani syllaby nie zaczyna [...]

Ponieważ zaś odmiany, czy imion przez przypadki, czy słów przez czasy i osoby, dzieją się nie podług urojenia lub ślepego przypadku, ale podług pewnych zasad ducha językowego i jego mechanizmu, zebrawszy przeto wszystkie te czasowniki [...] zobaczmy, czyli nie znajdziemy jakowéj analogii, z któréjby można wyprowadzić stałe prawidło.

Są pisarze, którzy dają rzeczownikom tego wzoru w drugim spadku zakończenie na ów, ale zasady języka są przeciwne temu, przynajmniéj o ile się to ściąga do rzeczowników mających zakończenie złagodzone. Rzeczowniki te bowiem należą ze swojego zakończenia do rodzaju żeńskiego, a ile razy zajmują miéjsce pomiędzy rzeczownikami męskiemi, to zawsze tylko wyjątkowo; niewłaściwie więc jest dawać im w drugim spadku zakończenie na ów, które jest wyłączną cechą rzeczowników rodzaju męskiego. Wszakże tam gdzie rzeczownik tego wzoru ma spółgłoskę naczelną zaostrzoną i oznacza osobę mężczyznę, zakończenie na ów może się usprawiedliwić.

Składnia zawiera zasady łączenia wyrazów w mowie.

Okres ten pod względem zasad łączenia zdań, nie jest uchybiony, ale znaczna liczba zdań okréślających, czyni go niejasnym i niełatwym do wymówienia.

Od wieku zaś XVI-go, począwszy od najpierwszych druków polskich, znika rozróżnianie przypadków narzędnika od miejscownika, i ustala się jedno zakończenie ym (im) dla obu przypadków i na oba rodzaje bez różnicy [...]. Zasada taka przetrwała do końca wieku XVIII-go. Różnicę zakończeń męskich i nijakich spotykamy po raz pierwszy w gramatyce języka polskiego, napisanej przez [Szylarskiego 1770 r.]. Pomysł ten [Szylarskiego] przeszedłby niepostrzeżenie, gdyby go nie wprowadził następnie do swej gramatyki [Kopczyński (1780)].