Słownik historyczny
terminów gramatycznych online

przypadek drugi fleksja, = dopełniacz

Język: polski

Cytaty

Resztę przypadków tworzą przez dodanie of do czwartego na drugi, to do tegoż na przypadek trzeci.

Drugi przypadek odnośny do przymiotnika, który odpowiada na pytanie, kogo? czego? jakiego? czyj? czyja? czyje?; wskazujący przymioty i właściwości głównego wyrazu, można nazwać czyjwłaściwny, (genitivus) (…).

Przypadek 2gi ma u wszystkich istotników końcówkę ów.

Przypatrując się rozwojowi odmian tego oddziału dosprawianów odmiennych, dojrzeć można w większéj części, bo wiele jest ułomnych, trzy przypadki połączone, jak u istotników, piąty, zawsze ze stosunnikiem. […] Drugi [przypadek] jest ten, w którym dosprawian, obrazując sprawę, wskazuje naśladowanie istności danéj, jak na przykład wysokości, niemczyzny; przybiera stosunnik ze; nazwiéjmy go naśladującym (imitativus), będzie odmiana: z wysoka, z niemiecka.

Przypadek drugi czyjwłaściwny .... Przypadek drugi, (genetivus).

W języku polskim jest 7 przypadków, podług siedmiu pytań, które są jednakowe na każdy rodzaj i na każdą liczbę. Przypadek 1. Mianujący: Kto? co? 2. Posiadający: do, od kogo? czego? czyj? 3. Dający: Komu? czemu? 4. Ulegający: Kogo? co? 5. Wołacz albo Wołający! 6. Narzędziowy: Kim? czém? z kim? z czém? 7. Przyimkowy: w, na, o, przy, po, Kim? czém?

Dla ułatwienia przypadkowania rzeczowników, można do pytania dodawać jakiekolwiek słowo (czasownik), a do przypadku drugiego przyimki: do, od, czyj i t. p.

Rzeczowniki rodz. męz. można zarówno w 2-gim przyp. liczby mn. kończyć na y, jak i na ów; noży, talerzy, widelcy, lub nożów, talerzów, widelców, najlepiej zaś dla milszego dźwięku przeplatać. [...] Podobnież przyp. 6-ty tegoż rodz. i liczby, zamiast ami, może mieć przez skrócenie y: walczył ze strzałami, żołnierzy, orężami. Końcówka liczby mn. owie służy tylko rzeczownikom ludzkim rodzaju męzkiego.

Liczebnik zaś, półtora, np. półtora korca, półtory kwarty, ma tylko przypadek 2-gi.

I tu dla ułatwienia i lepszego zrozumienia, można dodawać słowa, a do przyp. drugiego przyimki.

Z odmianą w 2m przypadku na a, więcej otwarte niż samogłoska u, na którą jednak o trzy razy więcej mamy rzeczowników, jak na a otwarte.

Jloczas polski poczyna się oznaczać od 2 przypadku liczby pojedynczej wszystkich rodzajów przypadkowania, najkrótszych jedną głosówkę mających rzeczowników, przymiotników, nazw, nazwisk i t. d.

[Józef Mroziński] "Ten tylko mógłby tym sposobem formować 2 przypadek liczby mn. ktoby mówił, jak mówi prostactwo: ko-me-dy-ja, li-cy-ta-cy-ja...".

Przypadki Casus. Najstosowniéj oznaczać je liczbami: pierwszy, drugi i t. d.[pp. 1, pp. 2 i t. d.]. Ablativus wypada nazywać ósmym [pp. 8]. szósty zaś oznaczałby Instrumentalis. (Nazywanie przypadków imionami obrazowymi nigdy dość trafnym być nie może, bo w naszym języku na przykład każdy przypadek niejednę służbę znaczeniową pełni. Najpomyślniéj jest, gdy w terminologii w ogóle można coś liczbami wyrażać: wówczas nikną wszelkie nieporozumienia, a do tego, co najważniejsza, odróżnianie przypadków liczbami ma u nas za sobą tradycyją i zwyczaj ogólny. Przecież wszystkie języki nazywają osoby w czasowaniu numerami dla czegoż byśmy mieli usuwać ten system z przypadkowania, skoro jest już utartym?) (s. 110).

[Przypis pod tekstem A. A. Kryńskiego (s. 110-111)]: „Co do oznaczania przypadków liczbami jestem zdania innego, aniżeli szanowny projektodawca. Wobec zmienionego w dziełach lingwistów po- (s. 110)//rządku dawnego przypadków na inny, nie odpowiadający używanemu i w naszych gramatykach, oznaczanie przypadków liczbami byłoby mniéj dogodnym i nieraz dawać by mogło powody do nieporozumień. Dosyć tu przypomniéć porządek przypadków np. u Miklosicha, gdzie przyp. 1 = nom., 2 = voc., 3 = acc., 4 = gen., 5. = dat., 6 = instr., 7 = loc.; widoczna więc niezgodność z systemem dawnym, od przyp. 2-go do 5 włącznie. Niesłusznie téż byłoby oznaczać liczbą 8 łaciński ablativus, skoro przypadek ten (w łacinie) miejsca 8-go z rzędu nie zajmuje. Nazwy specyalne przypadków: mianownik, dopełniacz, celownik,… odpowiadające łacińskim: nominativus, genetivus, dativus, … pod każdym względem od nich nie gorsze, zabezpieczają od niedokładności w oznaczaniu i od wszelkiego zamieszania, tym bardziéj, że u nas w nauczaniu szkolnym od paru dziesiątków lat przyjęte, żadnéj niedogodności w praktyce nie przedstawiają. (Obszerniéj o tym w Bibl. warsz. 1880 III, w Rozbiorze gram. Małeckiego str. 17 i 18). – Z oznaczaniem osób w czasowaniu liczbami (1, 2, 3) rzecz inna: pod tym względem jesteśmy i pozostajemy w zgodzie z odwiecznym systemem wszystkich języków” (s. 111)