Słownik historyczny
terminów gramatycznych online

przypadek drugi fleksja, = dopełniacz

Język: polski

Cytaty

Resztę przypadków tworzą przez dodanie of do czwartego na drugi, to do tegoż na przypadek trzeci.

Drugi przypadek odnośny do przymiotnika, który odpowiada na pytanie, kogo? czego? jakiego? czyj? czyja? czyje?; wskazujący przymioty i właściwości głównego wyrazu, można nazwać czyjwłaściwny, (genitivus) (…).

Przypadek 2gi ma u wszystkich istotników końcówkę ów.

Przypatrując się rozwojowi odmian tego oddziału dosprawianów odmiennych, dojrzeć można w większéj części, bo wiele jest ułomnych, trzy przypadki połączone, jak u istotników, piąty, zawsze ze stosunnikiem. […] Drugi [przypadek] jest ten, w którym dosprawian, obrazując sprawę, wskazuje naśladowanie istności danéj, jak na przykład wysokości, niemczyzny; przybiera stosunnik ze; nazwiéjmy go naśladującym (imitativus), będzie odmiana: z wysoka, z niemiecka.

Przypadek drugi czyjwłaściwny .... Przypadek drugi, (genetivus).

[...] Według tego łacińskiego porządku nazwáł kś. Kopczyński w swéj Gramatyce dla Szkół Národowych, wydanéj po ráz piérwszy w Warszawie roku 1785, Mianownik piérwszym przypádkiem, Dopełniácz drugim, Celownik trzecim, Biernik czwártym, Wołácz piątym, Nárzędnik szóstym, Miejscownik siódmym. Prof. Fr. Bopp w swojéj gramatyce sanskrytu, w którym jest 8 skłonników, nie bez słusznego powodu zestáwiá te skłonniki w następującym porządku, jako to: 1. Mianownik, 2. Biernik, 3. Nárzędnik. 4. Celownik, 5. Odbierácz, 6. Dopełniácz, 7. Miejscownik, 8. Wołácz.

Przypadki Casus. Najstosowniéj oznaczać je liczbami: pierwszy, drugi i t. d.[pp. 1, pp. 2 i t. d.]. Ablativus wypada nazywać ósmym [pp. 8]. szósty zaś oznaczałby Instrumentalis. (Nazywanie przypadków imionami obrazowymi nigdy dość trafnym być nie może, bo w naszym języku na przykład każdy przypadek niejednę służbę znaczeniową pełni. Najpomyślniéj jest, gdy w terminologii w ogóle można coś liczbami wyrażać: wówczas nikną wszelkie nieporozumienia, a do tego, co najważniejsza, odróżnianie przypadków liczbami ma u nas za sobą tradycyją i zwyczaj ogólny. Przecież wszystkie języki nazywają osoby w czasowaniu numerami dla czegoż byśmy mieli usuwać ten system z przypadkowania, skoro jest już utartym?) (s. 110).

[Przypis pod tekstem A. A. Kryńskiego (s. 110-111)]: „Co do oznaczania przypadków liczbami jestem zdania innego, aniżeli szanowny projektodawca. Wobec zmienionego w dziełach lingwistów po- (s. 110)//rządku dawnego przypadków na inny, nie odpowiadający używanemu i w naszych gramatykach, oznaczanie przypadków liczbami byłoby mniéj dogodnym i nieraz dawać by mogło powody do nieporozumień. Dosyć tu przypomniéć porządek przypadków np. u Miklosicha, gdzie przyp. 1 = nom., 2 = voc., 3 = acc., 4 = gen., 5. = dat., 6 = instr., 7 = loc.; widoczna więc niezgodność z systemem dawnym, od przyp. 2-go do 5 włącznie. Niesłusznie téż byłoby oznaczać liczbą 8 łaciński ablativus, skoro przypadek ten (w łacinie) miejsca 8-go z rzędu nie zajmuje. Nazwy specyalne przypadków: mianownik, dopełniacz, celownik,… odpowiadające łacińskim: nominativus, genetivus, dativus, … pod każdym względem od nich nie gorsze, zabezpieczają od niedokładności w oznaczaniu i od wszelkiego zamieszania, tym bardziéj, że u nas w nauczaniu szkolnym od paru dziesiątków lat przyjęte, żadnéj niedogodności w praktyce nie przedstawiają. (Obszerniéj o tym w Bibl. warsz. 1880 III, w Rozbiorze gram. Małeckiego str. 17 i 18). – Z oznaczaniem osób w czasowaniu liczbami (1, 2, 3) rzecz inna: pod tym względem jesteśmy i pozostajemy w zgodzie z odwiecznym systemem wszystkich języków” (s. 111)