Słownik historyczny
terminów gramatycznych online

przypadek

Język: polski
EJP 1991, 275 Definicja współczesna

Przypadek jest morfologiczną kategorią fleksyjną imion. Podstawową funkcją kategorii przypadka jest funkcja składniowa, polegająca na sygnalizowaniu związków syntaktycznych istniejących między składnikami wypowiedzenia.

Cytaty

[...] Każdą formę rzeczownika oznaczającą jeden s tych siedmiu stosunków, nazywámy skłonnikiem; stąd wypływá, że w naszym języku jest siedem skłonników w każdéj liczbie, które to skłonniki s kś. Kopczyńskim nazywámy jak następuje, lecz w jinnym porządku: 1. Mianownik, 2. Biernik, 3. Wołácz, 4. Miejscownik, 5. Dopełniácz, 6. Celownik, 7. Nárzędnik. Skłonniki te różniące się od siebie pospolicie swemi zakończeniami, które gramatyka łacińská wymieniá cáłkiem w jinnym porządku, nazwáł kś. Kopczyński w swej Gramatyce dlá Szkół Národowych przypádkami, skłánianie zaś samo przypadkowaniem [...].

Casus Przypadek. [pp.]

Przypadki Casus. Najstosowniéj oznaczać je liczbami: pierwszy, drugi i t. d. [pp. 1, pp. 2 i t. d.]. Ablativus wypada nazywać ósmym [pp. 8]. szósty zaś oznaczałby Instrumentalis. (Nazywanie przypadków imionami obrazowymi nigdy dość trafnym być nie może, bo w naszym języku na przykład każdy przypadek niejednę służbę znaczeniową pełni. Najpomyślniéj jest, gdy w terminologii w ogóle można coś liczbami wyrażać: wówczas nikną wszelkie nieporozumienia, a do tego, co najważniejsza, odróżnianie przypadków liczbami ma u nas za sobą tradycyją i zwyczaj ogólny. Przecież wszystkie języki nazywają osoby w czasowaniu numerami dla czegoż byśmy mieli usuwać ten system z przypadkowania, skoro jest już utartym?) (s. 110).

[Przypis pod tekstem A. A. Kryńskiego (s. 110-111)]: „Co do oznaczania przypadków liczbami jestem zdania innego, aniżeli szanowny projektodawca. Wobec zmienionego w dziełach lingwistów po- (s. 110)//rządku dawnego przypadków na inny, nie odpowiadający używanemu i w naszych gramatykach, oznaczanie przypadków liczbami byłoby mniéj dogodnym i nieraz dawać by mogło powody do nieporozumień. Dosyć tu przypomniéć porządek przypadków np. u Miklosicha, gdzie przyp. 1 = nom., 2 = voc., 3 = acc., 4 = gen., 5. = dat., 6 = instr., 7 = loc.; widoczna więc niezgodność z systemem dawnym, od przyp. 2-go do 5 włącznie. Niesłusznie téż byłoby oznaczać liczbą 8 łaciński ablativus, skoro przypadek ten (w łacinie) miejsca 8-go z rzędu nie zajmuje. Nazwy specyalne przypadków: mianownik, dopełniacz, celownik,… odpowiadające łacińskim: nominativus, genetivus, dativus, … pod każdym względem od nich nie gorsze, zabezpieczają od niedokładności w oznaczaniu i od wszelkiego zamieszania, tym bardziéj, że u nas w nauczaniu szkolnym od paru dziesiątków lat przyjęte, żadnéj niedogodności w praktyce nie przedstawiają. (Obszerniéj o tym w Bibl. warsz. 1880 III, w Rozbiorze gram. Małeckiego str. 17 i 18). – Z oznaczaniem osób w czasowaniu liczbami (1, 2, 3) rzecz inna: pod tym względem jesteśmy i pozostajemy w zgodzie z odwiecznym systemem wszystkich języków” (s. 111).