Słownik historyczny
terminów gramatycznych online

spółgłoska głoska

Język: polski
EJO 1999, 458 Definicja współczesna

Spółgłoski. Głoski, przy których wymawianiu występuje w obrębie jamy ustno-gardłowej przeszkoda (silne zwarcie lub silne zbliżenie narządów mowy), wskutek czego nie jest możliwy przepływ powietrza przez kanał głosowy bez zakłóceń.

Cytaty

Grammatycy, którzy zgłębili mechanizm głosów ludzkich, podzielili spółgłoski na słabe, mocne i płynne. Podział ten, zastosowany do spółgłosek mowy polskiej, rozróżnia je w następujący sposób: słabe: b, d, g, w, z, ż, z, dż, h. mocne: p, t, k, f, s, sz, c, cz, ch. płynne: m, n, l lub ł, r.

Spółgłoska j pochyla najmocniej poprzedzającą samogłoskę (bój, mój), bo brzmienie j jest tylko zakończeniem spółgłoskowém brzmienia samogłoski, która je poprzedza.

[...] Tutáj widzimy, że Mroziński nie bez słusznego powodu potępiá dwojaki sposób, w jaki oznaczámy jedno i to samo brzmienie ń już za pomocą kréski, już za pomocą postaci i. Aby téj niedogodności zaradzić, nie ma jinnego środka, jak tylko przyjąć jednolitą postać na oznaczenie zmiękczonego n, bez kréski; boć skoro przyjmiemy takową postać, np. n, wtedy nie będzie nám potrzeba ani kréski nad n, ani samogłoski i jako znaku miękczeniá poprzedzającéj spółgłoski przed samogłoską, tj. napiszemy: kon, kona [...].

Mroziński w powyżéj wymienionym ustępie, ściśle rzecz biorąc, nie myśláł wcale o Ortografiji, lecz jedynie o Grafice. — Ustęp ten przytáczamy, przemieniwszy Ortografiją na Grafikę. — Są to myśli nader wáżne, i kiedyś wprowadzone w życie, będą płodne w wielkie nástępstwa, nie tylko w dziedzinie języka naszego, ale i całéj mowy słowiańskiéj. Oto są słowa jego: „Przekonany jestem, że gramatyka polska nie będzie dopóty jasną, dopóki Grafika nie będzie zastósowaną do gramatycznego mechanizmu języka," tj . dopóki abecadło nasze nie będzie gramatycznym; a nie będzie nim, dopóki wszystkich głosów i brzmień naszego języka nie będziemy oznaczali pojedyńczemi postaciami głoskowemi bez znamion nad spółgłoskami, bez samogłoski i, jako téż bez spółgłosek z, ż, ź, używanych za znamiona miękczeniá twardych spółgłosek, gdyż to jest jedyny rozumny sposób, w jaki Grafika zdołá zaradzić téj niedogodności, którą tak jasno w widziáł i pojmowáł nájgłębszy w swojim czasie znáwca i badácz organizmu naszego języka.

[...] Każdá zaś spółgłoska jest brzmieniem towarzyszącym głosowi samogłoski, powstającym na początku lub na końcu głosu samogłoski przez uderzenie lub ciśnienie na siebie nárzędzi mównych, np. b, m. Nárzędziá mówne są dwojakie: jedne ruchome, jako to: język i wargi, drugie nieruchome, jakiemi są zęby, podniebienie i gardło.

Współgłoska albo (opuszczając w) spółgłoska jest to znak dla wyrażenia głosu wspólnie z inném brzmieniem, urobioném któremkolwiek narzędziem mowy, jako to: wargami, językiem, zębami, podniebieniem, gardłem czyli krtanią. Spółgłosek jest 37: b, b', c, ć, cz, d, dz, dź, dż, f, f', g, g', h, ch, j, k, k', l, ł, m, m', n, ń, p, p', r, rz, s, ś, sz, t, w, w', z, ź, ż.

[…] Tak np. w wyrazach: grab, pan, dzwon, traf — ostatnie spółgłoski wymawiamy twardo, i dla tego się one zowią twardemi; w wyrazach zaś grab', pań, dzwoń, traf', końcowe spółgłoski wymawiamy miękko, i dla tego się one zowią miękkiemi. Widziemy z przytoczonych przykładów, że miękkie spółgłoski, gdy są położone na końcu zgłoski, różnią się od twardych tém, że mają nad sobą kréskę [...].

Spółgłoski dzielą się jeszcze na mocne, słabe i płynne […].

§ 10.Spółgłoski. Spółgłoski są to szmery, powstające w pewnych miejscach jamy ustnej podczas pędu powietrza i przy zbliżeniu się lub zetknięciu ruchomego narządu mowy z nieruchomym.