Słownik historyczny
terminów gramatycznych online

aoristus, aorystus

Hasło w cytatach: aoristus, aorystus
Język: polski, łaciński
Dział: Fleksja (współcześnie)

Cytaty

Gdy mołwich im (Psałt. Małg.); - o duszy o grzesznie sam Bóg pieczę ima, dyabłu ją odejma(P. Bogar, z r. 1408); to są aoristy.

Starożytny język polski, jak i inne słowiańskie, bogatszy był niegdyś w czasy [...]. Miał bowiem prócz powyższych jeszcze dwa, t. j. aoristus i imperfectum, których tylko ostatnie i nieliczne ślady zachowały się w najdawniejszych naszych pomnikach.

Co się na koniec tyczy staropolskiego Aorystu, to jak widzimy, ani znaczeniem ani też zakończeniami nie odpowiada on dzisiejszym formom bym, byś, byśmy, itd. Kiedyś był on udzielnym czasem przeszłym; teraz jest tylko przyrostkiem w trybie idealnym (§. 311), który to tryb powstaje z połączenia właśnie aorystu bym, z imiesłowem czasu przeszłego, np. był-bym, robił-bym, spadł-bym, płakał-bym był.

Dawniej miał aorystus swoje odrębne zakończenia; obecnie — po ich stracie — posługuje się zakończeniami m, ś, śmy, ście, pożyczonemi od czasu teraźniejszego, t. j. od form jeśm, jeś, jeśmy, jeście.

Że nasz tryb idealny powstał ze złożenia imiesłowu czasu przeszłego (na ł, ła, ło), z aorystem słowa posiłkowego być, o tém mówiliśmy w §. 342.

Starożytny język polski, równie jak inne słowiańskie, bogatszy był niegdyś w czasy, mianowicie w czasy przeszłe pierwotne, czyli niezłożone. Miał bowiem prócz powyższych jeszcze dwa, t. j. aoristus i imperfectum, których tylko ostatnie ślady zachowały się w najdawniejszym naszym pomniku.

Dawniej miał aorystus swoje odrębne zakończenia; obecnie — po ich stracie — posługuje się zakończeniami m, ś, śmy, ście, pożyczonymi od czasu teraźniejszego, t. j. od form jeśm, jeś, jeśmy, jeście.

Co się na koniec tyczy staropolskiego Aorystu, to jak widzimy, ani znaczeniem ani też zakończeniami nie odpowiada on dzisiejszym formom bym, byś, byśmy, itd. Kiedyś był on udzielnym czasem przeszłym; teraz jest tylko przyrostkiem w trybie warunkowym (§. 227), który to tryb powstaje z połączenia właśnie aorystu bym, z imiesłowem czasu przeszłego, np. był-bym, robił-bym, spadł-bym, płakał-bym był.

W téj chwili nazywamy go tylko „przeszłym" — późniéj przyjdzie nam uznać w nim t. zw. Aorystus, mianowicie ów aor., który w grec. gramatyce ma nazwę (mniéj stósowną) Aorystu drugiego[...].

Był to wtedy aoristus, czas przeszły bliżéj nie określony, wyrażający czynność minioną w ogólności, bez żadnéj osobliwéj zabarwy.

Mamy ślady takie mianowicie w starosł. języku i sanskrycie, a to w konjugacyi słowa posiłkowego asmi, jesmь, t. j. w jego aoryście.

Aoristus ten w starosł. zachował się w tylko w funkcyi trybu warunkowego i ukazuje się tutaj w postaci ichъ (= isam).

§. 835. Terminologia naukowa, w każdym prawie przedmiocie, obficie się posługuje wyrazami obcymi, które w tym ciasnym tylko będąc używane zakresie, właśnie przeto mało się dotąd i w części tylko spolszczyły. Tak np. użyto i w niniejszém dziele wyrazów genitivus, conjunctivus, optativus, diftong, participium, aoristus itd. a w dalszych formach albo skłonnikach „diftongowy, participialny, genitiwu, w optatiwie, z infinitiwem"...

Niektórzy używają systemu mieszanego: jedne pojęcia nazywają terminami spolszczonymi, inne obcymi, używając ich in сrudo. Oto np. w ostatnich wydawnictwach krakowskich spotykamy się z taką nomenklaturą: [...] „Verbum substantivum”. „Praesens tematu”. „Aorystus” (!).[...] Czemu nie piszą np. attributa, kiedy piszą masculina? Czemu nie piszą np. declinatii substantivialnej, praesens thematu, aoristus.