Słownik historyczny
terminów gramatycznych online

brzmienie sposób wymawiania, dźwięk

Język: polski

Cytaty

Ch w kupie, brzmienie wydáje jáko sz polskie, oprocz że kiedy i nástępuje, bo wten czás jáko ś kreślowáte brzmi. v. g. Chat, kot [...]. chien, pies.

Syllábá jest jedna część słowá, ktora się powinná wymowić jednym brzmieniem, jáko to vérité, jest komponowáne z trzech syllab vé-ri-té.

[...] zkąd my kładliśmy czasém th a czasém t nie iżby się tak wymawiać miało, ale iż bliżéj brzmienia tégo wyrazić nie mogliśmy.

[…] Kopczyński i inni Grammatycy polscy przyjmują dwugłoski tj. dwie samogłoski połączone w jedno brzmienie, i za takie uważają następujące: ay, ey, iy, oy, óy, uy, yy, ia, ią, ie, ię, io, iu, i trójgłoski, iay, iéy, iau; jednakże dawniéj Grzegorz Knapski [...], a za naszych czasów Alojzy Feliński [...], utrzymują, że w wyrazach polskich nie masz dwugłosek oprócz au, w miauczy.

Takie powinno być abecadło, jakie odrysowuje się w mowie całej żywej narodu, tj. ile w ustnej mowie jest różnych brzmień, dźwięków, syczeń, przycisków i dechów, tyleż powinno być liter w naszem abecadle [...].

[Stanisław Zaborowski] Niech to będzie pierwsze prawidło aby powszechnie zachowana była postać i znaczenie właściwe łacińskich liter. Ani na mało różniące się jich brzmienia zważać potrzeba, chyba że zmieniają znaczenie: wtenczas bowiem znamionami pewnemi, tę same jednak postać litery zachowawszy znaczyć głoski będzie.

Widzimy te pisma, ale brzmień nie słyszymy jak wówczas one wyrazy były wymawiane.

O stanowcem a niezbędnem odróżnianiu h od ch czyli łac. kh.

Niektórzy Polacy mało zwracają uwagi na różnicę brzmienia tych dwóch głosek.

[Zaborowski Stanisław] "Abyśmy liter właściwe zachowali brzmienie, jakie w łacińskich mają wyrażali, kiedy podobnież i w polskich brzmią... chyba że zmieniają znaczenie: to wtedy znamionami pewnemi, tę samą jednak postać litery zachowawszy znaczyć głoski trzeba".

Tak np. pytanie, czy należy używać w IV p. l. p. formy moję lub moją, Francyę lub Francyą i t . p., nie należy zgoła do pisowni; toż samo usunąć należało z kwestyi ortograficznych pytania: nawiedzić czy nawidzić, śpiewać czy spiewać, skarżyć czy skarzyć, i t. p., chodzi tu bowiem o samo brzmienie wyrazów, nie zaś o sposób pisania.

Zalecając, żeby pisano mleko, chleb, zastosujemy się tylko do modnego ale nawet nie bardzo rozpowszechnionego sposobu wymawiania wyrazów, których brzmienie prawidłowe jest inne.

Dodatek ten nie wchodzi bynajmniej w kolizyą z zasadą prawidła 2., według którego pisać należy: Goethe, Schiller, gdyż „Gete" lub „Szyler" nie byłoby już transkrypcyą brzmienia oryginalnego, ale zmianą samego brzmienia, przyswojeniem imienia własnego (jak Tycyan lub Kondeusz), którego język w praktyce sobie bynajmniej nie przyswoił.

[...] narządy mowne: Należą tu: 1) tchawica, przez którą wydostaje się z płuc prąd powietrza, zwany wydechem, 2) krtań, czyli główna część tchawicy, w której umieszczone są 3) wiązadła głosowe, sprężyste błony, zdolne do drgania i wydawania przez to brzmienia, czyli dźwięku. Między strunami znajduje się 4) szpara głosowa, przez którą przepływa powietrze bezdźwięcznie (np. przy wydychaniu). W krtani znajduje się oprócz tego nagłośnia, zamykająca tchawicę.