terminów gramatycznych online
nacisk akcent
Język: polski
Cytaty
Jeżeli w wyrazie trzyzgłoskowym lub więcey niż trzyzgłoskowym przedostatnia zgłoska jest długa, ta sama zgłoska przedłuża się z wyraźnym naciskiem tak, jak pospolicie przedostatnie zgłoski w naszych oyczystych wyrazach.
Już tu Polak w kilku słowach nauczył się miarować każdy wyraz czyli wyśpiewać go podług nacizku w wygłosie, wskazanego mu w przedostatnij złodze każdego słowa, ktory nacizk uważa się raczyj za ton każdego więcy niż dwuzłogowego słowa, naszyj prozie i naszyj rytmowni spolny, niż za miarę złogi dłuższą od każdej innej, właściwą tylko stopowyj Poezyi Starożytnych.
Innemu badaczowi to brzmienie nie podobało się rażące, radził jiloczas przenieść na 3cią głosówkę w te słowa: „Leć nacisk (akcent) nie należy kłaść po mazursku na przedostatniej zgłosce, np. par-tȳja, Francȳj-a, komisȳ-ja, ale jak w jinnych słowach obcych a spolszczonych, (gramātika fīzyka, Cȳcero) na trzeciej z końca zgłosce".
Accent Przygłos (porówn. Iloczas). [Dopisek Ad. A. K.ryńskiego do Przygłos]: Na oznaczenie akcentu zamiast wyrazu przygłos uważałbym za właściwszy i zrozumialszy nacisk lub przycisk; znane bowiem są w mowie naszéj wyrażenia odpowiednie: mówić co z naciskiem lub z przyciskiem, położyć na co nacisk. Utworzony od każdego z tych rzeczowników przymiotnik: naciskany lub przyciskany (np. zgłoska naciskana) jest zrozumialszy [...] Każdy prócz tego niewygodny jest w zestawieniu z wyrazem zgłoska (zgłoska przygłosowa, lub zgłoska przygłośna). Nadto przygłos (akcent) nie harmonizowałby znaczeniowo z innymi podobnéj postaci, jak: nagłos (anlaut), pogłos (auslaut), ani téż z przegłosem (ablaut) i in.
Akcent prosty (') oznacza, że trzeba wymówić samogłoskę jasno, ustami szeroko otwartemi i z naciskiem: portugalskie ó nigdy nie brzmi jak polskie, lecz zawsze jak jasne, szerokie o.
Zanik samogłoski i, y. § 124. Dzisiejsze wyrazy obce, jak: re-li-gja, li-nja, Ma-rja, hi-sto-rja w dawnej polszczyźnie miały postaci: re- li-gi-ja, li-ni-ja, Ma-ry-ja, hi-sto-ry-ja, to jest były dłuższe o jedną zgłoskę (re-li-gja i re-li-gi-ja) i wymawiały się z naciskiem na przedostatniej zgłosce, na i, y (re-li-gí-ja, li-ní-ja, Ma-rýja, hi-sto-rý-ja). Wskutek przeniesienia tego przycisku na trzecią zgłoskę od końca (re-lí-gi-ja, hi-stó-ry-ja) samogłoski te: i, y, pozbawione przycisku, nie wymawiały się wyraźnie i wkońcu zanikły; wskutek tego wyrazy skróciły się o jedną zgłoskę: re-lí-gja, hi-stó-rja itp.
§ 9. Język polski nie posiada obecnie stałej oboczności długich i krótkich pełnogłosek czyli stałych różnic iloczasowych. Wszystkie pełnogłoski są pod względem czasu trwania obojętne, albo jak się zwykle mówi, krótkie; długość pojawia się tylko fakultatywnie, w pewnych warunkach nawet stale, ale nie jako indywidualna właściwość danej samogłoski w danym wyrazie lub formie, tylko jako właściwość rytmiki i melodyki powiedzenia, np. w pytaniach, wykrzykach, przy kładzeniu nacisku itp.
Pytając ze zdziwieniem wymawiamy np. wyraz tak stale z długiem a (a zarazem z dwuwierzchołkową wznoszącą się intonacją), ale ta długość nie jest indywidualną właściwością tej pełnogłoski w tym wyrazie w ogóle, tylko językową cechą tego nastroju psychicznego. Podobnie wymawiamy z naciskiem i podziwem np. taki cieniutki z bardzo długiem u, ale nie jest to nic właściwego tej samogłosce jako takiej itd.
I wreszcie [samogłoska e] brzmi jak polski wyraz chleb, z naciskiem, gdy ma akcent podwójny, n. p. vêr (widzieć).