Słownik historyczny
terminów gramatycznych online

Cytaty 240 poz. • Strona 1 z 12  Uchw.AU 1891

Gdyby chodziło o zasadniczą reformę, o obmyślenie nowej grafiki i pisowni, opartej na zasadach umiejętności języka, Akademia nie byłaby mogła odsuwać od siebie tego zadania.

Gdyby chodziło o zasadniczą reformę, o obmyślenie nowej grafiki i pisowni, opartej na zasadach umiejętności języka, Akademia nie byłaby mogła odsuwać od siebie tego zadania.

Zdrowy instynkt naszej społeczności odtrącił ze wstrętem różne pomysły nowej grafiki i pisowni, zrywające bądź to w części (ks. F. Malinowski), bądź też zupełnie z tradycją dawnej ortografii (Krystyn Ostrowski, Edward Bogusławski i t p.).

Zdrowy instynkt naszej społeczności odtrącił ze wstrętem różne pomysły nowej grafiki i pisowni, zrywające bądź to w części (ks. F. Malinowski), bądź też zupełnie z tradycją dawnej ortografii (Krystyn Ostrowski, Edward Bogusławski i t p.).

Prawidła, obowiązujące Akademia od roku 1885 w jej własnych wydawnictwach, polegały, z bardzo drobnemi zmianami, na uznaniu zasad pisowni, których trzymano się już w dawniejszych publikacyach Akademii od czasu jej założenia w r. 1872, a które Akademia przyjęła niejako w spuściźnie po dawnem Towarzystwie Naukowem.

Przed kilku laty, grono uczonych i miłośników języka i piśmiennictwa polskiego w Warszawie podjęło myśl ustalenia pisowni polskiej.

„Projekt“ Rady Szkolnej zawierał jednak wiele przedmiotów, które nie należą do pisowni, ale wchodzą w zakres prawideł gramatycznych, albo też tyczą się sposobu wymawiania.

Tak np. pytanie, czy należy używać w IV p. l. p. formy moję lub moją, Francyę lub Francyą i t . p., nie należy zgoła do pisowni; toż samo usunąć należało z kwestyi ortograficznych pytania: nawiedzić czy nawidzić, śpiewać czy spiewać, skarżyć czy skarzyć, i t. p., chodzi tu bowiem o samo brzmienie wyrazów, nie zaś o sposób pisania.

Tak np. pytanie, czy należy używać w IV p. l. p. formy moję lub moją, Francyę lub Francyą i t . p., nie należy zgoła do pisowni; toż samo usunąć należało z kwestyi ortograficznych pytania: nawiedzić czy nawidzić, śpiewać czy spiewać, skarżyć czy skarzyć, i t. p., chodzi tu bowiem o samo brzmienie wyrazów, nie zaś o sposób pisania.

Tak np. pytanie, czy należy używać w IV p. l. p. formy moję lub moją, Francyę lub Francyą i t . p., nie należy zgoła do pisowni; toż samo usunąć należało z kwestyi ortograficznych pytania: nawiedzić czy nawidzić, śpiewać czy spiewać, skarżyć czy skarzyć, i t. p., chodzi tu bowiem o samo brzmienie wyrazów, nie zaś o sposób pisania.

Tak np. pytanie, czy należy używać w IV p. l. p. formy moję lub moją, Francyę lub Francyą i t . p., nie należy zgoła do pisowni; toż samo usunąć należało z kwestyi ortograficznych pytania: nawiedzić czy nawidzić, śpiewać czy spiewać, skarżyć czy skarzyć, i t. p., chodzi tu bowiem o samo brzmienie wyrazów, nie zaś o sposób pisania.

Tak np. pytanie, czy należy używać w IV p. l. p. formy moję lub moją, Francyę lub Francyą i t . p., nie należy zgoła do pisowni; toż samo usunąć należało z kwestyi ortograficznych pytania: nawiedzić czy nawidzić, śpiewać czy spiewać, skarżyć czy skarzyć, i t. p., chodzi tu bowiem o samo brzmienie wyrazów, nie zaś o sposób pisania.

Tak np. pytanie, czy należy używać w IV p. l. p. formy moję lub moją, Francyę lub Francyą i t . p., nie należy zgoła do pisowni; toż samo usunąć należało z kwestyi ortograficznych pytania: nawiedzić czy nawidzić, śpiewać czy spiewać, skarżyć czy skarzyć, i t. p., chodzi tu bowiem o samo brzmienie wyrazów, nie zaś o sposób pisania.

Jeżeli żaden wzgląd praktyczny, w sprawach pisowni, zdaniem naszem, rozstrzygający, nie przemawiał za pierwszeństwem pewnego sposobu pisania, przyznawano je za każdym razem temu prawidłu, które zasługiwało na uwzględnienie, bądź to ze stanowiska etymologii (gdzie poczucie jej jest żywe jeszcze, n. p. wieźć, wązki), lub też fonetyki, (gdzie poczucie etymologii się zatarło, n. p. stąd, ob. Prawidła II, 3, niżej, str, 16, 17).

Uważano też za potrzebne liczyć się z tem sumiennie, żeby nierozważne zalecenie jakiegoś prawidła nie wyrządziło w następstwach swych szkody naszemu piśmiennictwu (ob. zwłaszcza niżej, str. 13, wzgląd na rym i rytm w poezyi).

Z góry należy tu przyznać, że prawidło I, 1 nie zupełnie się zgadza z powyższemi zasadami.

Zalecając, żeby pisano mleko, chleb, zastosujemy się tylko do modnego ale nawet nie bardzo rozpowszechnionego sposobu wymawiania wyrazów, których brzmienie prawidłowe jest inne.

Zalecając, żeby pisano mleko, chleb, zastosujemy się tylko do modnego ale nawet nie bardzo rozpowszechnionego sposobu wymawiania wyrazów, których brzmienie prawidłowe jest inne.

Zalecając, żeby pisano mleko, chleb, zastosujemy się tylko do modnego ale nawet nie bardzo rozpowszechnionego sposobu wymawiania wyrazów, których brzmienie prawidłowe jest inne.

Dz w bezokolicznikach z osnową na g (módz, ledz) i ł w imiesłowie czynnym przeszłym I (starłszy, zjadłszy)—to klasyczne przykłady owych nieprawidłowości, o których wspominano powyżej.