Słownik historyczny
terminów gramatycznych online

język

Język: polski
Geneza: psł. *ęzykъ
Dział: Teoria języka (współcześnie)
EJO 1999, s. 269 Definicja współczesna

Język. 1. System znaków (prymarnie dźwiękowych, wtórnie pisanych) służący do porozumiewania się w obrębie danej społeczności, jęz. jest tworem społecznym, tj. wspólnym wszystkim członkom danej społeczności (nazywanej społecznością językową) w przeciwnym bowiem wypadku niemożliwe byłoby porozumienie.

Cytaty

Aczkolwiek, w inych naszych ksiązkach wiele jest omylności to się nie nami dzieje ale drukierem, ktory języka nie rożumie.

Bo ktoby się chciáł z pisma języka uczyć, temu by trzeba szérzyj opisać, jakoby miáł ktorą literę wymawiać.

Kárákter mówię Polski własny nie Niemiecki. Bo jesliż [ieʃliż] języki, Żydowski, Grécki, Łáciński, Włoski, Fráncuski, Niemiecki, etc. máją w swym pisániu káráktery swé własné rózné od drugich.

Ták iż téż on język Łáciński, zwyczájny i przyrodzony, będąc przez té przychodnié nákáżony, máło z siedliskiem sámym nie záginął.

A im dálszy który język od Łácińskiégo jáko źrzódłá swégo, od którégo poszedł, tym i grubszy i rózniejszy od niego bydź muśi [...].

KOCH. T jedno: a po,th, w polskim języku nic.

Język tr. mowá, Lingua Cic. Lingua Graeca copiosior Latina Ovid. Duas linguas ediscere ἡ γλῶσσα [hē glôssa]. Sermo Graecus Cic. Sermo Latinus Quint. Ore duarum & viginti gentium loguebatur Mithridates.

Lingua. Język 1. 2. Wężowy język. tr. Obmowá.

Sermo, Mowá. Język 2. Przypowieść.

Nie záżywają też Włosi sprzężonych liter ph, w swym języku miásto ktorych kłádą proste f, jáko Filosofia Philosophia Filosofia [...].

Fráncuzi záżywáją kilkunastu krysek [...]. Osma znácząca period, to jest skończęnie sęnsu [...] się pisze w káżdym języku ták .

Tu naprzod należy namienić, że Francuzi zażywają kilkunastu krysek [...] Osma znacząca period, to jest skończenie sensu, ta się pisze w każdym języku, tak. (.)

Narody, lecz pierwej, o dobre ułożenie, i obfitość słow, w własnym starali się języku: zkąd wyniknęła sposobność, do szczerego wyrażenia głębokich myśli. A gdy potym, wspomniane Narody, bez nauk zostały, języka rodowitego ustała nauka.

0 Mowie, czyli Języku, ktorego pomienione Narody używały.

Każdy mi to rozumiem przyzna, iż do dobrego bez błędow pisania nic tak nie pomaga, jak wiadomość reguł tego języka, ktorym piszemy.

Że biegłość w Językach otwiera nam wrota do wszelkiej umiejętności, nie tylko ta prawda wielkich i uczonych Ludzi zdaniem potwierdza się (*) ale też rzecz sama w sobie jest oczywista.

Nie wielu podobno znajdziemy tak doskonałych w Polszczyźnie, ktòrzy by wszystko prawie wiedzieli, ani tak nieświadomych tegojęzyka, ktòrych by wszystkiego uczyć potrzeba.

Makaronizmy, są to słowa niewłaściwie Polskie, ale już z Greckiego, już z Łacińskiego lub innego języka wzięte.

Podając té prawidła nie zapewniam o ich nieomyłności: w każdym języku Prawidła mają swe wyjątki.

Język ludźki jest to zbiór giestów i wyrazów, przez ludzi dla zrozumienia się wymyślonych.

Używaj przenośni zgodnych z zwyczajem narodowym i duchem języka, n. p. u Greków za czasów Homera przenośnia: wolo-oczy [...] w naszym języku zaś byłaby nieprzyjemną.

Ztąd Rossyjanin, Polak, Czech, i każdy Słowak w przeciągu roku jednego może się nauczyć każdego Języka zagraniczego tak dokładnie, iż w wymawianiu i w pismowaniu tegoż Języka nie ustąpi obcym Narodowcom, a rzadko ktory Cudzoziemiec, nie Słowianin, mocen jest nauczyć się po Polsku w ciągu lat kilku lub kilkanastu, tak szczęśliwie, aby Polak, słysząc jego mowienie, natychmiast nie mogł zgadnąć, że się ow nie urodził Polakiem.

Temu zaś nikt nie przeczy, że z czasem, jako wszystko jest śmiertelnem, za śmiercią najmocniejszych Narodow musi z kolei nastąpić śmierć ich najwytworniejszych Językow, jednak Język najświatlejszego zgasłego, choć martwy, jeszcze wiekami panować będzie Uczonym w Narodach nowemi Językami mówiącym.

Mowa jest wyjawieniem myśli naszych za pomocą rozmaitych głosów [...]. Zowiémy ją takoż językiem, od jednego z narzędzi mównych, mocą których głosy różne urabiać jesteśmy zdolni.

[…] Mowa jest wyjawianie myśli za pomocą rozmaitych głosów, niby kolorów, dobieranych na malowanie wszelkich działań umysłu naszego. Zowiemy ją téż językiem, od jednego z narzędzi mownych, mocą których głosy różne urabiać jesteśmy zdolni […].

[…] Języki są jedne samorodne albo piérwotne, które sami sobie ludzie tworzyli i wyrobili, np.: grecki, słowiański. Inne pochodne, tj. które wyszły i rozkrzewiły się z jednego jakiego piérwotnego, np.: polski, rosyjski, czeski itd. ze słowiańskiego. Inne są mieszane, że powstały z pomieszania się różnych języków, np.: angielski, francuski, hiszpański.

Lecz Polakom umiejącym własny tylko swój język, trudnąby rzeczą było dać wyobrażenie o prozodyi.

Mogłem zupełnie pominąć dawne podwajane, czyli tak zwane długie samogłoski, bo my tu rozważamy język żyjący, nie zaś język który przestał być w używaniu.

JĘZYK; trzeba być ostróżnym w jego łagodzeniu, 334, 342. Czy ogładzenie języka zawisło tak że od pisowni, 351.

Znajomość języka, ścisłość stosowania się do toku mowy ludzi dobrze się wyrażających, głównemi są warunkami do zachowania składni zgody i rządu, części mowy dopiero co wyszczególnionych.

Język składa się z wyrazów, wyrazy z brzmień w mowie.

Język składa się z wyrazów.

Język jest jednostajny, zwyczajem narodowym uświęcony sposób używania wszystkich pierwocin mowy (tj. głosek, zgłosek, słów i zdań) ku wynurzeniu myśli i uczuć.

Przedmiotem składni jest wyłożyć prawidła wydobyte z uwagi nad językiem i powszechnego użycia, podług których wyrazy łączą się z sobą dla utworzenia porządnego zdania. Prawidła te tyczą się zgody, rządu i szyku.

Człowiek różni się od zwierząt rozumem i mową; przez rozum poznaje rzeczy i o nich rozmyśla, przez mowę wyjawia innym myśli swoje; to jest udziela drugim zdania swego, czyli sądu o rzeczach [...]. Mowa przeto jest obrazem myśli, albo raczéj tłumaczeniem wyobrażeń i uczucia człowieka; gdyż przez nią opowiada się to, co się myśli, lub czuje [...]. Mowa zowie się także językiem. Cel mowy jest wzajemne rozumienie się ludzi między sobą.

Gr/1861, s. V Definicja

Każdy bowiem język jest w gruncie zbiorem systematycznym zasad i praw szczero-logicznych, których poznawanie stanowi skuteczniejszą od każdéj innéj w kształceniu młodzieży gimnastykę umysłową.

Mowa nie jest jedna i dla wszystkich powszechna, ale są przeróżne języki i narzecza czyli dyalekty; każdy bowiem naród ma swój odrębny język.

[...] Pisowniá podaje prawidła, jakiemi postaciami głosek oznaczać náleży głosy i brzmieniá, danego języka, wchodzące już w skłád wyrazów; jakiemi znakami oddzielać wyrazy i zdaniá od siebie w ciągu pisma, albo raczéj, jakiemi znamionami oznaczać zdaniá i okresy. Grafika zaś w znaczeniu gramatycznym má nám wskazać postacie głosek, jakiemi oznaczać náleży głosy i brzmieniá danego języka niezależnie od wyrazów, których są cząstkami. Jednym słowem: Grafika uczy nás oznaczać pojedyńcze głosy i brzmieniá, podaje sposób wyráżaniá głosek w abecadle, i jest pisownią, że tak rzekę, abecadłową; Ortografijá zaś jest odnośnie do fonetyki języka pisownią wyrazową, obejmującą prawidła dlá wyrazów, zgoła dlá mowy pisanéj. Grafika daje nám, a przynájmniéj dać nám powinna, w pojedynczych postaciach wyraźny i cáłkowity obráz fonetyki danego języka; Pisowniá zaś jest wynikiem prawideł językowych zastósowanych do etymologiji i gramatyki; powinna być wiernym obrazem nie tylko fonetyki języka, ale i jego organizmu.

[...] Skoro bowiem jakikolwiek náród wyksztáłci jakiekolwiek nárzecze i złoży w nim płody swego ducha, t. j. rozwinie swoje piśmiennictwo, wtedy nárzecze jego słusznie nazywámy dostojnym mianem języka, gdyż język a náród są to pojęciá odpowiednie i równoległe sobie; dlá tego téż starzy Słowianie tego wyrazu język używali już w znaczeniu łacińskiego populus, natio, już w znaczeniu lingua [...].

Filologa zajmują dzieje, które się włáśnie tam rozpoczynają, gdzie swobodná ludzká wolá wchodzi w rzeczywistość; na odwrót, przedmiotem Lingwistyki jest język, którego ustrój włáśnie się tak daleko poza kresem woli pojedyńczego człowieka znajduje, jak jest np. słowikowi niepodobną rzeczą zamienić swój śpiéw na śpiéw skowronka [...].

Jest także w naszym języku zwyczaj łączenia w pary dwóch rzeczy, zawsze wspólnie z sobą działających, i tak mówimy o rękach które zawsze razem coś robią: schwycić oburącz, objąć rękoma.

Główną ozdobą i miarą wartości języka jest logiczność, jednolitość i wynikliwość w całym jego ustroju. Tę burzymy, jeżeli bez zastanowienia tak poczynamy naszéj mowy używać, jak gdybyśmy nie tą mową, ale jaką drugą mówili.

[Józef Mroziński] Nauka języka naszego musi być objętą w prawidłach, nie zaś we wzorach, (obcych).

[ks. Erazm Stablewski] „Jeżeli patrzeć musimy na to, jak szkoła stała się torturami Prokrusta dla polskiego dziecka; jak prawo języka w użyciu publicznem nam odebrano; jak nawet nazwy miejscowości na rodzinnej naszej ziemi, wszystko co nam naszą przeszłość przypomina, bywa niszczonem [...]".

Gdyby cudzoziemiec nie znający dobrze języka naszego, wyraził się np. tak.

Gdyby chodziło o zasadniczą reformę, o obmyślenie nowej grafiki i pisowni, opartej na zasadach umiejętności języka, Akademia nie byłaby mogła odsuwać od siebie tego zadania.

Wiekowa praca wyrobiła u nas zamianę klasycznego t, y, ae, oe, c, t, q, v, x i t. d. w wiadomych razach na y, i, e, k, c, kw, w, ks i t. d., przyjąwszy za zasadę używanie złacińszczonej postaci imion greckich i wschodnich i opierając się słusznie na głosowni języka naszego.

Dodatek ten nie wchodzi bynajmniej w kolizyą z zasadą prawidła 2., według którego pisać należy: Goethe, Schiller, gdyż „Gete" lub „Szyler" nie byłoby już transkrypcyą brzmienia oryginalnego, ale zmianą samego brzmienia, przyswojeniem imienia własnego (jak Tycyan lub Kondeusz), którego język w praktyce sobie bynajmniej nie przyswoił.

Wskutek tej prostoty i jasności prawidła, przestanie się i w szkole raz nareszcie uważać za błąd przeciwko ortografji to, co błędem nie było i nie jest, co, przeciwnie, zgadza się z faktami żywego języka i przyrodzonym jego rozwojem; jednym słowem, zniesiona będzie rozterka, jaka panuje dotąd między pismem a językiem.

[Adam Antoni Kryński] Kurs obecnie wydawany może być rozpoczęty w klasie wstępnej bez najmniejszych trudności i to z uczniami o średnich zdolnościach; nauka ta jednak może przynieść pożytek tylko wtedy, gdy ją będzie prowadził nauczyciel, lepiej obznajmiony z językiem wogóle i językiem polskim w szczególności, niż na podstawie kursu gramatyki szkolnej.

Kr/1917, s. 5 Definicja

Język (Mowa). § 1. Język czyli mowa wyraża nasze myśli i innym pozwala je dobrze zrozumieć.

Ludzie porozumiewają się różnemi językami. To znaczy, że nie wszyscy ludzie dla wypowiedzenia jakiejś myśli używają jednych i tych samych szeregów dźwięków (albo przy pisaniu jednakowych szeregów liter).

Wielu jednak wymawia nie spółgłoskę z jotą ale po prostu spółgłoskę zmiękczoną, co bywa zwłaszcza pod wpływem wymowy tego języka z którego wyraz zapożyczono np. słyszymy często debiut, bordiura.

Jest to stałe zjawisko w języku polskim, nie jest jednak jakąś koniecznością fizjologiczną, jak możnaby przypuszczać, gdyż są języki, jak angielski i francuski, zachowujące dźwięczność spółgłoski w takiej pozycji; niemiecki zaś pod tym względem jest podobny do polskiego.

Dialektologja zajmuje się geograficznemi różnicami języka, ściśle więc biorąc, obejmuje wszystkie te działy, co i jego historja.

Nie mamy ani szczegółowej historycznej gramatyki polskiej, uwzględniającej także najbliższe polskiemu języki i narzecza, ani systematycznego obrazu prasłowiańskiego stanu rzeczy i rozwoju. Jedni, mówiąc o prasłowiańskiej fazie, nawiązują bezpośrednio do fazy praindoeuropejskiej, drudzy przedstawiają raczej przytem stan rzeczy pralechicki, praruski itd., inni wogóle nie rozróżniają epok, zapominając, że prasłowiańska faza to przestrzeń długich wieków.

System fonetyczny każdego języka ulega rozwojowi czyli zmianie. Jest to zjawisko elementarne i zasadnicze, a poucza nas o tem bezpośrednio zarówno zestawienie chronologiczne stanu dzisiejszego z ubiegłym, jak i zestawienie współcześnie istniejących narzeczy (w najszerszem tego słowa znaczeniu) danego języka.

Przystępując do naukowego poznawania mowy ojczystej, trzeba sobie przede wszystkiem zdać jasno sprawę, że język ludzki nie istnieje samodzielnie poza nami, lecz jest zjawiskiem, złożonem z czynników fizjologicznych (czynności narządów mowy), fizykalnych (drgający ruch powietrza) i psychicznych (wyobrażenia słuchowe i motoryczne oraz skojarzone z niemi znaczenia).

Kl/1939, s. 4 Definicja

Najpowszechniejszym, każdemu człowiekowi danym, szeroko rozbudowanym systemem, zbiorem środków ekspresji, czy znaków wyrazistych, jest język. On umożliwia porozumiewanie się, ponieważ pozwala jednostce na wyraziste komunikowanie jej przeżyć duchowych, jej myśli, uczuć, pragnień innym jednostkom.

Język jest potężną spójnią tej grupy ludzkiej, która nim włada, bo obejmuje wszystkich jej członków bez względu na to, co by ich mogło różnić, jak zwyczaje, obyczaje, religia, tradycja, przekonania polityczne, zawód, stan, wiek, itd., itd. Z tego powodu staje się też język bardzo ważnym czynnikiem i wykładnikiem jedności narodowej, czemu sprzyja i ta jeszcze okoliczność, że wśród różnych dóbr kulturalnych język odznacza się dużą trwałością i odpornością na wpływy niszczące, że też przeważnie ma człowiek duże przywiązanie do języka ojczystego, jako do czegoś bardzo własnego i osobistego.

Powiązane terminy