Słownik historyczny
terminów gramatycznych online

Cytaty 428 poz. • Strona 4 z 22  Bożydar L. Ożyński

[Józef Mroziński] "Gdybyśmy różnicę między twardemi i miękkiemi spółgłoskami wyrażali przez oddzielne litery, nie tworzyłoby się w piśmie pstrocizny, i różnica byłaby wyraźniejszą [...]".

[Józef Mroziński] "Inaczej więc piszemy, a inaczej wymawiamy, nie przez wzgląd na etymologję, ale dla tego, że nie mamy tyle liter, ile ich język nasz potrzebuje bo alfabet obcy, dla języka tylko przyswojony, mógł nie być dostatecznym do wyrażenia wszystkich brzmień tego języka, szczególnie, jeżeli w początkach, (jak się to prawie w całej Europie działo) nieumiejętne nim władały ręce".

[Józef Mroziński] "Nikt nie pozna słów podzielonych na syllaby w ten sposób: oc-zy, us-zy, bur-za, chod-zą, gwizd-że, muc-ha... i t. d."

[Józef Mroziński] "Zresztą dla jasnego wykładu gramatycznego budowy języka potrzeba koniecznie, aby spółgłoska twarda i odpowiadająca jej miękka wyrażane były przez tę sarnę literę.".

[Józef Mroziński] „Bez znamion więc obejść się pismo nasze nie może”.

[Józef Mroziński] "Podobnież w innych wyrazach nadużywają aż dotąd kresek niepotrzebnych niebaczni".

[Józef Mroziński] "Wszystkie spółgłoski są w języku polskim podzielone na dwie klasy: na twarde i na miękkie, odmiany gramatyczne słów wyrażają się w nim częstokroć przez zamianę twardej spółgłoski na odpowiadającą jej miękką, przekonany jestem, (powiada) że Gramatyka polska nie będzie dopóty jasną, dopóki ortografia (pisownia nie będzie zastosowaną do gramat. mechanizmu języka".

[Józef Mroziński] "Wszystkie spółgłoski są w języku polskim podzielone na dwie klasy: na twarde i na miękkie, odmiany gramatyczne słów wyrażają się w nim częstokroć przez zamianę twardej spółgłoski na odpowiadającą jej miękką, przekonany jestem, (powiada) że Gramatyka polska nie będzie dopóty jasną, dopóki ortografia (pisownia nie będzie zastosowaną do gramat. mechanizmu języka ".

[Józef Mroziński] "Wszystkie spółgłoski są w języku polskim podzielone na dwie klasy: na twarde i na miękkie, odmiany gramatyczne słów wyrażają się w nim częstokroć przez zamianę twardej spółgłoski na odpowiadającą jej miękką, przekonany jestem, (powiada) że Gramatyka polska nie będzie dopóty jasną, dopóki ortografia (pisownia nie będzie zastosowaną do gramat. mechanizmu języka".

[Józef Mroziński] "Wszystkie spółgłoski są w języku polskim podzielone na dwie klasy: na twarde i na miękkie, odmiany gramatyczne słów wyrażają się w nim częstokroć przez zamianę twardej spółgłoski na odpowiadającą jej miękką, przekonany jestem, (powiada) że Gramatyka polska nie będzie dopóty jasną, dopóki ortografia (pisownia nie będzie zastosowaną do gramat. mechanizmu języka".

Drugi podział wskazał [Jozef Mroziński] we spółgłoskach następny, odróżniający cienkie czyli miękkie jak nazywa spółgłoski od twardych w ten sposób: bi, pi, vi, fi, ki, mi, ni, ci, si, i t. d. która to samogłoska cienka i jest zmiękczeniem tych spółgłosek obok położona i w wyrazach nad niemi położona zamienia się na kreskę, tylko jak zwykle bywa.

[Józef Mroziński] "Nic słuszniejszego, jak uwaga Kopczyńskiego, że my własnych liter nie mamy: naszą własnością są znamiona nad literami; kreski, kropki, ogonki przy ą, ę, i t. d. alfabet zaś łaciński jest wspólną własnością większej połowy europejskich narodów ".

[Józef Mroziński] „Nic słuszniejszego, jak uwaga Kopczyńskiego, że my własnych liter nie mamy: naszą własnością są znamiona nad literami; kreski, kropki, ogonki przy ą, ę, i t. d. alfabet zaś łaciński jest wspólną własnością większej połowy europejskich narodów”.

Mroziński o samogłoskach á é pochylonych czyli ścieśnionych. Na str. 286 powiada: „Wykrywać wszystkie przyczyny dla których brzmienie głoski a pochylało się, jest prawie niepodobieństwem, sczególniej teraz kiedy już á scisnionego nie odróżniamy".

Mroziński o samogłoskach á é pochylonych czyli ścieśnionych.

Na str. 286 powiada: „Wykrywać wszystkie przyczyny dla których brzmienie głoski a pochylało się, jest prawie niepodobieństwem, sczególniej teraz kiedy już á scisnionego nie odróżniamy".

O prowincjalizmie czyli powiatczyznie.

Tak poucza [Józef] Mroziński (na str. 267) "Gramatyk powinien uczyć języka, którym mówią osoby należące do celniejszego towarzystwa, ale nie języka, którym lud prosty mówi; t. j. nie prowincjalizmów".

[Józef Mroziński] Dawniej kreskowano e w słowach: Słońcé jasné, méta, zaléta i t. d. teraz nikt nie kreskuje.

Od ciemnoty nie możemy brać wprawdzie prawideł do dobrego mówienia i pisania wzorów jakichkolwiek, bo lud prosty nie zna ich wcale; ale możemy i powinniśmy brać słowa polskie, w jakie lud prosty więcej obfituje, i przechował w swym skarbcu ustnie więcej właściwych polskich wyrazów, niż wszyscy pisarze z okresu pierszego mieszanego, łaciną niemczyzną i francuzczyzną, zatarli i zatracili wiele wyrazów polskich, a zastąpili obcem.

[Franciszek Szopowicz] Co okazuje, iż w ustnej mowie polskiej mamy spółgłoski, którym niedostąje postaci w abecadle pisanem.