Słownik historyczny
terminów gramatycznych online

Cytaty 744 poz. • Strona 1 z 38  Franciszek Ksawery Malinowski

,,[…] i jest niekiedy literą, a niekiedy znakiem miękczącym […]".

,,[…] i jest niekiedy literą, a niekiedy znakiem miękczącym […]".

"Ortografijá, czyli, jak ją nazwał ks. Kopczyński, Pisowniá, jest obrazem pojęć gramatycznych o organizmie języka. Jim bowiem dokładniejsze i gruntowniejsze má jaki náród pojęciá o ustroju i budowie swojego języka, tym dokładniejszą i lepiéj urządzoną má pisownią; a na odwrót, jim te pojęciá są płytsze, jim więcéj powiérzchowne, tym niejednostajniejszą i niedorzeczniejszą musi być jego pisowniá [...]."

Ortografijá, czyli, jak ją nazwał ks. Kopczyński, Pisowniá, jest obrazem pojęć gramatycznych o organizmie języka. Jim bowiem dokładniejsze i gruntowniejsze má jaki náród pojęciá o ustroju i budowie swojego języka, tym dokładniejszą i lepiéj urządzoną má pisownią; a na odwrót, jim te pojęciá są płytsze, jim więcéj powiérzchowne, tym niejednostajniejszą i niedorzeczniejszą musi być jego pisowniá [...].

[...] Pisowniá podaje prawidła, jakiemi postaciami głosek oznaczać náleży głosy i brzmieniá, danego języka, wchodzące już w skłád wyrazów; jakiemi znakami oddzielać wyrazy i zdaniá od siebie w ciągu pisma, albo raczéj, jakiemi znamionami oznaczać zdaniá i okresy. Grafika zaś w znaczeniu gramatycznym má nám wskazać postacie głosek, jakiemi oznaczać náleży głosy i brzmieniá danego języka niezależnie od wyrazów, których są cząstkami. Jednym słowem: Grafika uczy nás oznaczać pojedyńcze głosy i brzmieniá, podaje sposób wyráżaniá głosek w abecadle, i jest pisownią, że tak rzekę, abecadłową; Ortografijá zaś jest odnośnie do fonetyki języka pisownią wyrazową, obejmującą prawidła dlá wyrazów, zgoła dlá mowy pisanéj. Grafika daje nám, a przynájmniéj dać nám powinna, w pojedynczych postaciach wyraźny i cáłkowity obráz fonetyki danego języka; Pisowniá zaś jest wynikiem prawideł językowych zastósowanych do etymologiji i gramatyki; powinna być wiernym obrazem nie tylko fonetyki języka, ale i jego organizmu.

[...] Pisowniá podaje prawidła, jakiemi postaciami głosek oznaczać náleży głosy i brzmieniá, danego języka, wchodzące już w skłád wyrazów; jakiemi znakami oddzielać wyrazy i zdaniá od siebie w ciągu pisma, albo raczéj, jakiemi znamionami oznaczać zdaniá i okresy. Grafika zaś w znaczeniu gramatycznym má nám wskazać postacie głosek, jakiemi oznaczać náleży głosy i brzmieniá danego języka niezależnie od wyrazów, których są cząstkami. Jednym słowem: Grafika uczy nás oznaczać pojedyńcze głosy i brzmieniá, podaje sposób wyráżaniá głosek w abecadle, i jest pisownią, że tak rzekę, abecadłową; Ortografijá zaś jest odnośnie do fonetyki języka pisownią wyrazową, obejmującą prawidła dlá wyrazów, zgoła dlá mowy pisanéj. Grafika daje nám, a przynájmniéj dać nám powinna, w pojedynczych postaciach wyraźny i cáłkowity obráz fonetyki danego języka; Pisowniá zaś jest wynikiem prawideł językowych zastósowanych do etymologiji i gramatyki; powinna być wiernym obrazem nie tylko fonetyki języka, ale i jego organizmu.

[...] Pisowniá podaje prawidła, jakiemi postaciami głosek oznaczać náleży głosy i brzmieniá, danego języka, wchodzące już w skłád wyrazów; jakiemi znakami oddzielać wyrazy i zdaniá od siebie w ciągu pisma, albo raczéj, jakiemi znamionami oznaczać zdaniá i okresy. Grafika zaś w znaczeniu gramatycznym má nám wskazać postacie głosek, jakiemi oznaczać náleży głosy i brzmieniá danego języka niezależnie od wyrazów, których są cząstkami. Jednym słowem: Grafika uczy nás oznaczać pojedyńcze głosy i brzmieniá, podaje sposób wyráżaniá głosek w abecadle, i jest pisownią, że tak rzekę, abecadłową; Ortografijá zaś jest odnośnie do fonetyki języka pisownią wyrazową, obejmującą prawidła dlá wyrazów, zgoła dlá mowy pisanéj. Grafika daje nám, a przynájmniéj dać nám powinna, w pojedynczych postaciach wyraźny i cáłkowity obráz fonetyki danego języka; Pisowniá zaś jest wynikiem prawideł językowych zastósowanych do etymologiji i gramatyki; powinna być wiernym obrazem nie tylko fonetyki języka, ale i jego organizmu.

[...] Pisowniá podaje prawidła, jakiemi postaciami głosek oznaczać náleży głosy i brzmieniá, danego języka, wchodzące już w skłád wyrazów; jakiemi znakami oddzielać wyrazy i zdaniá od siebie w ciągu pisma, albo raczéj, jakiemi znamionami oznaczać zdaniá i okresy. Grafika zaś w znaczeniu gramatycznym má nám wskazać postacie głosek, jakiemi oznaczać náleży głosy i brzmieniá danego języka niezależnie od wyrazów, których są cząstkami. Jednym słowem: Grafika uczy nás oznaczać pojedyńcze głosy i brzmieniá, podaje sposób wyráżaniá głosek w abecadle, i jest pisownią, że tak rzekę, abecadłową; Ortografijá zaś jest odnośnie do fonetyki języka pisownią wyrazową, obejmującą prawidła dlá wyrazów, zgoła dlá mowy pisanéj. Grafika daje nám, a przynájmniéj dać nám powinna, w pojedynczych postaciach wyraźny i cáłkowity obráz fonetyki danego języka; Pisowniá zaś jest wynikiem prawideł językowych zastósowanych do etymologiji i gramatyki; powinna być wiernym obrazem nie tylko fonetyki języka, ale i jego organizmu.

[...] Pisowniá podaje prawidła, jakiemi postaciami głosek oznaczać náleży głosy i brzmieniá, danego języka, wchodzące już w skłád wyrazów; jakiemi znakami oddzielać wyrazy i zdaniá od siebie w ciągu pisma, albo raczéj, jakiemi znamionami oznaczać zdaniá i okresy. Grafika zaś w znaczeniu gramatycznym má nám wskazać postacie głosek, jakiemi oznaczać náleży głosy i brzmieniá danego języka niezależnie od wyrazów, których są cząstkami. Jednym słowem: Grafika uczy nás oznaczać pojedyńcze głosy i brzmieniá, podaje sposób wyráżaniá głosek w abecadle, i jest pisownią, że tak rzekę, abecadłową; Ortografijá zaś jest odnośnie do fonetyki języka pisownią wyrazową, obejmującą prawidła dlá wyrazów, zgoła dlá mowy pisanéj. Grafika daje nám, a przynájmniéj dać nám powinna, w pojedynczych postaciach wyraźny i cáłkowity obráz fonetyki danego języka; Pisowniá zaś jest wynikiem prawideł językowych zastósowanych do etymologiji i gramatyki; powinna być wiernym obrazem nie tylko fonetyki języka, ale i jego organizmu.

[...] Pisowniá podaje prawidła, jakiemi postaciami głosek oznaczać náleży głosy i brzmieniá, danego języka, wchodzące już w skłád wyrazów; jakiemi znakami oddzielać wyrazy i zdaniá od siebie w ciągu pisma, albo raczéj, jakiemi znamionami oznaczać zdaniá i okresy. Grafika zaś w znaczeniu gramatycznym má nám wskazać postacie głosek, jakiemi oznaczać náleży głosy i brzmieniá danego języka niezależnie od wyrazów, których są cząstkami. Jednym słowem: Grafika uczy nás oznaczać pojedyńcze głosy i brzmieniá, podaje sposób wyráżaniá głosek w abecadle, i jest pisownią, że tak rzekę, abecadłową; Ortografijá zaś jest odnośnie do fonetyki języka pisownią wyrazową, obejmującą prawidła dlá wyrazów, zgoła dlá mowy pisanéj. Grafika daje nám, a przynájmniéj dać nám powinna, w pojedynczych postaciach wyraźny i cáłkowity obráz fonetyki danego języka; Pisowniá zaś jest wynikiem prawideł językowych zastósowanych do etymologiji i gramatyki; powinna być wiernym obrazem nie tylko fonetyki języka, ale i jego organizmu.

[...] Pisowniá podaje prawidła, jakiemi postaciami głosek oznaczać náleży głosy i brzmieniá, danego języka, wchodzące już w skłád wyrazów; jakiemi znakami oddzielać wyrazy i zdaniá od siebie w ciągu pisma, albo raczéj, jakiemi znamionami oznaczać zdaniá i okresy. Grafika zaś w znaczeniu gramatycznym má nám wskazać postacie głosek, jakiemi oznaczać náleży głosy i brzmieniá danego języka niezależnie od wyrazów, których są cząstkami. Jednym słowem: Grafika uczy nás oznaczać pojedyńcze głosy i brzmieniá, podaje sposób wyráżaniá głosek w abecadle, i jest pisownią, że tak rzekę, abecadłową; Ortografijá zaś jest odnośnie do fonetyki języka pisownią wyrazową, obejmującą prawidła dlá wyrazów, zgoła dlá mowy pisanéj. Grafika daje nám, a przynájmniéj dać nám powinna, w pojedynczych postaciach wyraźny i cáłkowity obráz fonetyki danego języka; Pisowniá zaś jest wynikiem prawideł językowych zastósowanych do etymologiji i gramatyki; powinna być wiernym obrazem nie tylko fonetyki języka, ale i jego organizmu.

[...] Pisowniá podaje prawidła, jakiemi postaciami głosek oznaczać náleży głosy i brzmieniá, danego języka, wchodzące już w skłád wyrazów; jakiemi znakami oddzielać wyrazy i zdaniá od siebie w ciągu pisma, albo raczéj, jakiemi znamionami oznaczać zdaniá i okresy. Grafika zaś w znaczeniu gramatycznym má nám wskazać postacie głosek, jakiemi oznaczać náleży głosy i brzmieniá danego języka niezależnie od wyrazów, których są cząstkami. Jednym słowem: Grafika uczy nás oznaczać pojedyńcze głosy i brzmieniá, podaje sposób wyráżaniá głosek w abecadle, i jest pisownią, że tak rzekę, abecadłową; Ortografijá zaś jest odnośnie do fonetyki języka pisownią wyrazową, obejmującą prawidła dlá wyrazów, zgoła dlá mowy pisanéj. Grafika daje nám, a przynájmniéj dać nám powinna, w pojedynczych postaciach wyraźny i cáłkowity obráz fonetyki danego języka; Pisowniá zaś jest wynikiem prawideł językowych zastósowanych do etymologiji i gramatyki; powinna być wiernym obrazem nie tylko fonetyki języka, ale i jego organizmu.

[...] Pisowniá podaje prawidła, jakiemi postaciami głosek oznaczać náleży głosy i brzmieniá, danego języka, wchodzące już w skłád wyrazów; jakiemi znakami oddzielać wyrazy i zdaniá od siebie w ciągu pisma, albo raczéj, jakiemi znamionami oznaczać zdaniá i okresy. Grafika zaś w znaczeniu gramatycznym má nám wskazać postacie głosek, jakiemi oznaczać náleży głosy i brzmieniá danego języka niezależnie od wyrazów, których są cząstkami. Jednym słowem: Grafika uczy nás oznaczać pojedyńcze głosy i brzmieniá, podaje sposób wyráżaniá głosek w abecadle, i jest pisownią, że tak rzekę, abecadłową; Ortografijá zaś jest odnośnie do fonetyki języka pisownią wyrazową, obejmującą prawidła dlá wyrazów, zgoła dlá mowy pisanéj. Grafika daje nám, a przynájmniéj dać nám powinna, w pojedynczych postaciach wyraźny i cáłkowity obráz fonetyki danego języka; Pisowniá zaś jest wynikiem prawideł językowych zastósowanych do etymologiji i gramatyki; powinna być wiernym obrazem nie tylko fonetyki języka, ale i jego organizmu.

[...] Tutáj widzimy, że Mroziński nie bez słusznego powodu potępiá dwojaki sposób, w jaki oznaczámy jedno i to samo brzmienie ń już za pomocą kréski, już za pomocą postaci i. Aby téj niedogodności zaradzić, nie ma jinnego środka, jak tylko przyjąć jednolitą postać na oznaczenie zmiękczonego n, bez kréski; boć skoro przyjmiemy takową postać, np. n, wtedy nie będzie nám potrzeba ani kréski nad n, ani samogłoski i jako znaku miękczeniá poprzedzającéj spółgłoski przed samogłoską, tj. napiszemy: kon, kona [...].

[...] Tutáj widzimy, że Mroziński nie bez słusznego powodu potępiá dwojaki sposób, w jaki oznaczámy jedno i to samo brzmienie ń już za pomocą kréski, już za pomocą postaci i. Aby téj niedogodności zaradzić, nie ma jinnego środka, jak tylko przyjąć jednolitą postać na oznaczenie zmiękczonego n, bez kréski; boć skoro przyjmiemy takową postać, np. n, wtedy nie będzie nám potrzeba ani kréski nad n, ani samogłoski i jako znaku miękczeniá poprzedzającéj spółgłoski przed samogłoską, tj. napiszemy: kon, kona [...].

[...] Tutáj widzimy, że Mroziński nie bez słusznego powodu potępiá dwojaki sposób, w jaki oznaczámy jedno i to samo brzmienie ń już za pomocą kréski, już za pomocą postaci i. Aby téj niedogodności zaradzić, nie ma jinnego środka, jak tylko przyjąć jednolitą postać na oznaczenie zmiękczonego n, bez kréski; boć skoro przyjmiemy takową postać, np. n, wtedy nie będzie nám potrzeba ani kréski nad n, ani samogłoski i jako znaku miękczeniá poprzedzającéj spółgłoski przed samogłoską, tj. napiszemy: kon, kona [...].

[…] „Przekonany jestem, że gramatyka polska nie będzie dopóty jasną, dopóki Grafika nie będzie zastosowaną do gramatycznego mechanizmu języka […]".

Mroziński w powyżéj wymienionym ustępie, ściśle rzecz biorąc, nie myśláł wcale o Ortografiji, lecz jedynie o Grafice. — Ustęp ten przytáczamy, przemieniwszy Ortografiją na Grafikę. — Są to myśli nader wáżne, i kiedyś wprowadzone w życie, będą płodne w wielkie nástępstwa, nie tylko w dziedzinie języka naszego, ale i całéj mowy słowiańskiéj. Oto są słowa jego: „Przekonany jestem, że gramatyka polska nie będzie dopóty jasną, dopóki Grafika nie będzie zastósowaną do gramatycznego mechanizmu języka," tj . dopóki abecadło nasze nie będzie gramatycznym; a nie będzie nim, dopóki wszystkich głosów i brzmień naszego języka nie będziemy oznaczali pojedyńczemi postaciami głoskowemi bez znamion nad spółgłoskami, bez samogłoski i, jako téż bez spółgłosek z, ż, ź, używanych za znamiona miękczeniá twardych spółgłosek, gdyż to jest jedyny rozumny sposób, w jaki Grafika zdołá zaradzić téj niedogodności, którą tak jasno w widziáł i pojmowáł nájgłębszy w swojim czasie znáwca i badácz organizmu naszego języka.

Mroziński w powyżéj wymienionym ustępie, ściśle rzecz biorąc, nie myśláł wcale o Ortografiji, lecz jedynie o Grafice. — Ustęp ten przytáczamy, przemieniwszy Ortografiją na Grafikę. — Są to myśli nader wáżne, i kiedyś wprowadzone w życie, będą płodne w wielkie nástępstwa, nie tylko w dziedzinie języka naszego, ale i całéj mowy słowiańskiéj. Oto są słowa jego: „Przekonany jestem, że gramatyka polska nie będzie dopóty jasną, dopóki Grafika nie będzie zastósowaną do gramatycznego mechanizmu języka," tj . dopóki abecadło nasze nie będzie gramatycznym; a nie będzie nim, dopóki wszystkich głosów i brzmień naszego języka nie będziemy oznaczali pojedyńczemi postaciami głoskowemi bez znamion nad spółgłoskami, bez samogłoski i, jako téż bez spółgłosek z, ż, ź, używanych za znamiona miękczeniá twardych spółgłosek, gdyż to jest jedyny rozumny sposób, w jaki Grafika zdołá zaradzić téj niedogodności, którą tak jasno w widziáł i pojmowáł nájgłębszy w swojim czasie znáwca i badácz organizmu naszego języka.

Mroziński w powyżéj wymienionym ustępie, ściśle rzecz biorąc, nie myśláł wcale o Ortografiji, lecz jedynie o Grafice. — Ustęp ten przytáczamy, przemieniwszy Ortografiją na Grafikę. — Są to myśli nader wáżne, i kiedyś wprowadzone w życie, będą płodne w wielkie nástępstwa, nie tylko w dziedzinie języka naszego, ale i całéj mowy słowiańskiéj. Oto są słowa jego: „Przekonany jestem, że gramatyka polska nie będzie dopóty jasną, dopóki Grafika nie będzie zastósowaną do gramatycznego mechanizmu języka," tj . dopóki abecadło nasze nie będzie gramatycznym; a nie będzie nim, dopóki wszystkich głosów i brzmień naszego języka nie będziemy oznaczali pojedyńczemi postaciami głoskowemi bez znamion nad spółgłoskami, bez samogłoski i, jako téż bez spółgłosek z, ż, ź, używanych za znamiona miękczeniá twardych spółgłosek, gdyż to jest jedyny rozumny sposób, w jaki Grafika zdołá zaradzić téj niedogodności, którą tak jasno w widziáł i pojmowáł nájgłębszy w swojim czasie znáwca i badácz organizmu naszego języka.