Słownik historyczny
terminów gramatycznych online

Cytaty 37 poz. • Strona 1 z 2  Kr 1897  Pisownia  

Pisownia polska, a w mniejszym lub większym stopniu i pisownia każdego języka, daje się sprowadzić do trzech zasad: fonetycznej, etymologicznej i historycznej.

Przez pisownię czyli ortografję rozumiemy z jednej strony sposób oznaczania wyrazów i form gramatycznych w piśmie, z drugiej zaś i naukę czyli teorję tych zasad, których w danym języku trzymamy się przy pisaniu.

Tak pojmowana pisownia czyli ortografja rożni się od grafiki, w której chodzi jedynie o sposoby oznaczania pojedyńczych brzmień czyli głosek za pomocą liter danego abecadła, ich połączeń i przyjętych znaków djakrytycznych (rozróżniających) […] Przeciwnie pytanie: jak pisać np. wyrazy: student, kredens ..., przez en czy ę, lub wyrazy: bronz, konsyljum ... przez on czy ą, należy do dziedziny pisowni.

Już z samego określenia pisowni historycznej wynika, że w wielu razach jest ona jednocześnie etymologiczną, o ile mianowicie oparto ją na prawdziwym stosunku pokrewieństwa form i wyrazów (np. szósty, siódmy). W innych znowu wypadkach pisownia historyczna odtwarza tylko pozorne stosunki form gramatycznych i wtedy opiera się nie na etymologji, lecz na analogji.

Piszemy wyrazy sprzecznie z obecnym wymawianiem, lecz zgodnie z ich pochodzeniem, to jest zgodnie z pisownią, a po większej części i z wymawianiem pokrewnych im wyrazów; np. mór, morzyć; głód, głodny, głodzić; blizki, stpol. przysłówek blizu; gryźć, gryź, gryzie, i t. p., i to jest pisownia etymologiczna.

§ 357. Kreskowanie samogłosek. W głosowni była mowa o samogłoskach pochylonych á, é, ó [...]. W piśmie samogłoski te oznaczano dawniej kreskowaniem. Kreskowanie to po dziś dzień ogólnie zachowane zostało tylko co do samogłoski ó, wymawianej jak u [...]. Co zaś do samogłosek á i é, to kreskowania tych liter zaniechano.

W wyrazach swojskich spółgłoski k', g' przed samogłoską e piszemy przez ki, gi (np. kieł, wielkie; zgiełk, drogie); tak też i w wyrazach przyswojonych te same spółgłoski przed e pisać należy, t. j. pisać i tutaj: kie, gie, jak to już w rzeczy samej od dawna przyjęto we wszystkich wyrazach z miękkim k' i w wielu z miękkim g'.

W wyrazach swojskich spółgłoski k', g' przed samogłoską e piszemy przez ki, gi (np. kieł, wielkie; zgiełk, drogie); tak też i w wyrazach przyswojonych te same spółgłoski przed e pisać należy, t. j. pisać i tutaj: kie, gie, jak to już w rzeczy samej od dawna przyjęto we wszystkich wyrazach z miękkim k' i w wielu z miękkim g'.

Z powodu blizkiego podobieństwa brzmień g' i j, obok niektórych wyrazów obcych ze zgłoską gie, weszły w użycie równouprawnione ich formy ze zgłoską je; jak oto: agient - ajent, gienerał - jenerał.

W imionach własnych, zwłaszcza mniej spolszczonych, jak oto: w nazwach gieograficznych i nazwiskach rodowych, zachowujemy podwójne spółgłoski bez względu na wymawianie: jak np. Apollo, Attyka, Chantilly, Halla, Hellada, Jassy, Mekka, Odessa, Otto, Pallas, Saragossa, Sully, Rousseau, Oppert, de Rialle, Corregio, Hellwald, itp.

W wyrazach cudzoziemskich zachowujemy podwójną spółgłoskę etymologiczną, o ile wymawianie jej energiczne i przeciągłe daje się słyszeć.

§ 385. Ó w rzeczownikach zdrobniałych, utworzonych od osnów rzeczownikowych za pomocą przyrostków ek, ka, ko; jak oto: z męskich: chłódek, wózek, ogródek, podbródek, podnóżek.

§ 394. c) rz w przyrostkach arz, erz, orz rzeczowników rodzaju męskiego, zarówno swojskich jak i przyswojonych, oznaczających:

  1. nazwy osób działających, jak np. aptekarz, blacharz, garbarz, handlarz, księgarz.

§ 396. rz przed zakończeniem i (y) w mianowniku liczby mnogiej rzeczowników osobowych męskich, z osnową na r, oraz przymiotników i zaimków w formach osobowych męskich; np. Węgrzy, Tatarzy, amatorzy, faktorzy, restauratorzy, doktorzy (obok form na -owie),... chorzy, chrobrzy, chytrzy.

W rzeczownikach z osnową na z, utworzonych za pomocą przyrostka ca i w pochodnikach zachowujemy spółgłoskę pierwiastkową z; np. znalazca, wynalazca, zwycięzca, wynalazczy.

Pomieszano więc dwa zupełnie różne zjawiska głosowe, nie wniknąwszy w różnicę warunków zmian: spółgłoska g zmieniła się w naszej głosowni na dz przed samogłoskami miękkiemi e lub i i miało to miejsce w zakresie deklinacji.

Odróżnianie w narzędniku i miejscowniku liczby pojedynczej tych wyrazów rodzaju męskiego od nijakiego za pomocą zakończeń ym (im) i em, oraz w narzędniku licz. mnogiej za pomocą zakończeń ymi i emi jest przepisem dowolnym, który nie znajduje żadnego uzasadnienia ani w historji języka, ani wspólczesnej nam żywej mowie ogółu.

Od wieku zaś XVI-go, począwszy od najpierwszych druków polskich, znika rozróżnianie przypadków narzędnika od miejscownika, i ustala się jedno zakończenie ym (im) dla obu przypadków i na oba rodzaje bez różnicy [...]. Zasada taka przetrwała do końca wieku XVIII-go. Różnicę zakończeń męskich i nijakich spotykamy po raz pierwszy w gramatyce języka polskiego, napisanej przez [Szylarskiego 1770 r.]. Pomysł ten [Szylarskiego] przeszedłby niepostrzeżenie, gdyby go nie wprowadził następnie do swej gramatyki [Kopczyński (1780)].

Tym sposobem w miarę tego jak gramatyka Kopczyńskiego rozpowszechniała się, jako podręcznik w szkołach obowiązujący, i sztuczny przepis odróżniania rodzajów za pomocą zakończeń ym i ém rozszerzał się wśród piszących [...]. Zwolennicy tego przepisu mówią niekiedy o dogodnościach w praktyce, wynikających z jego piśmiennego zastosowania.

Tym sposobem w miarę tego jak gramatyka Kopczyńskiego rozpowszechniała się, jako podręcznik w szkołach obowiązujący, i sztuczny przepis odróżniania rodzajów za pomocą zakończeń ym i ém rozszerzał się wśród piszących i nabierał znaczenia prawidła ortograficznego. Pozostaje on do dziś prawidłem sztucznym, zjawiskiem odosobnionym, w żadnym języku niespotykanym.