Słownik historyczny
terminów gramatycznych online

Cytaty 26 poz. • Strona 1 z 2  Rozp. 1830  O spółgłoskach. O używaniu liter "i", "y", "j" (L. Osiński)  

Dlaczego pisownia nasza odmienną ma postać na dwojakie brzmienie jednéj samogłoski, kiedy innych podobnie nie odróżnia?

Według Kopczyńskiego, między i krótkiém a y ypsylon, ta zachodzi różnica, że na pierwsze gardło ściskamy, na drugie więcéj je otwiéramy.

Naturalnym skutkiem mechanizmu narzędzi mownych, musimy w tenczas albo spółgłoskę wymówić miękko, albo jeżeli ją twardo wymówić chcemy, natychmiast samogłoska i przybiera ton nieco grubszy, np. miłość, myśl; widmo, wyraz; sito, sytość i t. p.

Przodkowie nasi, przyjmując alfabet łaciński, zastali w nim y ypsylon, które, jak wiadomo, z greckiego alfabetu przeszło do rzymskiego.

Ztąd w pisowni naszéj wypływa główna zasada i stałe prawidło: że głoska i pisze się w dwojakim kształcie, według tego, jak od poprzedniéj spływającéj na nią spółgłoski miękkiéj lub twardéj, ton cieńszy i, albo téż grubszy y otrzymuje. Pomnąc, że drugie to brzmienie grubsze żadnego w języku naszym oddzielnego nie czyni wyrazu, żadnéj oddzielnéj syllaby, żadnego téż ani wyrazu, ani syllaby nie zaczyna [...]

Ztąd w pisowni naszéj wypływa główna zasada i stałe prawidło: że głoska i pisze się w dwojakim kształcie, według tego, jak od poprzedniéj spływającéj na nią spółgłoski miękkiéj lub twardéj, ton cieńszy i, albo téż grubszy y otrzymuje. Pomnąc, że drugie to brzmienie grubsze żadnego w języku naszym oddzielnego nie czyni wyrazu, żadnéj oddzielnéj syllaby, żadnego téż ani wyrazu, ani syllaby nie zaczyna [...]

Według Kopczyńskiego, między i krótkiém a y ypsylon, ta zachodzi różnica, że na piérwsze gardło ściskamy, na drugie więcéj je otwiéramy. Według innych piérwsze wymawiamy przez kanał ust zupełnie ścieśniony, drugie przez obszerniejszy. Różni różnie nazywali tę dwojaką odmienność brzmienia: była to samogłoska otwarta lub ściśniona, miękka lub twarda, ostra lub tępa, cienka lub gruba; lecz przy wszelkiém nazwaniu, zawsze jedna i taż sama.

Kiedy zatem uważam, że przy wydaniu głoski je, język styka się z podniebieniem bliżéj tego miejsca, gdzie wyrabiamy głoski gardłowe.

Kiedy zatem uważam, że przy wydaniu głoski je, język styka się z podniebieniem bliżéj tego miejsca, gdzie wyrabiamy głoski gardłowe.

Przy wyrobieniu spółgłosek podniebiennych i gardłowych, język jest główném narzędziem stanowiącém rodzaj brzmienia.

Przy wyrobieniu spółgłosek podniebiennych i gardłowych, język jest główném narzędziem stanowiącém rodzaj brzmienia.

Wiemy, że przy wyrobieniu samogłosek język albo nic nie działa, albo bardzo mało. Toż samo powiedzieć można o spółgłoskach wargowych (b, p, m), i wargowo zębowych (f, w), gdzie te organa głównie działają.

Wiemy, że przy wyrobieniu samogłosek język albo nic nie działa, albo bardzo mało. Toż samo powiedzieć można o spółgłoskach wargowych (b, p, m), i wargowo zębowych (f, w), gdzie te organa głównie działają.

Dyftong, mówi Kopczyński, wyraz grecki, znaczy dwie wokale w jednéj syllabie.

Mowa polska nie ma żadnego rzeczownika, któryby w piérwotném wzięciu swojém, to jest w piérwszym przypadku liczby pojedynczéj, kończył się na i, y.

Znak ten pisarski, to jest linijka podłużna (-) mieszczona między spółgłoską a samogłoską, od któréj ją oderwać chcemy (z-iścić, z-ima, bez-imienny), będzie zapewne dostatecznym, skoro do niego przywiążemy takie znaczenie [...]

Jakiż środek byłby najwłaściwszym ? Może apostrof (’), znak ostrzegający o wyrzuceniu głoski.

U nas podobnie taki łącznik używanym bywa w piśmie i drukach, kiedy część słowa w jednym wierszu niedokończonego, na drugi wiersz przenosimy.

Znamię (-) nazwane przez Kopczyńskiego łącznikiem (custos), wyraża wszędzie połączenie, nie zaś rozłączenie, oderwanie głoski, jakiego nam tu potrzeba.

Gdziekolwiek poprzedza spółgłoska miękka l, lub spółgłoski g, k, twarde wprawdzie, lecz nie łączące się nigdy w języku naszym z y grubszém, tam zawsze pisać zwykliśmy i cienkie.