Słownik historyczny
terminów gramatycznych online

iloczas długość głoski

Hasło w cytatach: iloczás, iloczas samogłosek, jiloczas
Język: polski
Dział: Fonetyka (współcześnie)
EJO, 1999, 245 Definicja współczesna

Iloczas. Fonologicznie dystynktywne różnice czasu trwania segmentów fonologicznych stanowiące podstawę opozycji fonemów długich i krótkich.

Cytaty

Iloczás, Wyraz nowy, po Łácinié, Quantitas znaczy ilość, to jest długość lub krótkość czásu, który się łoży ná wymowienie Syláby. Grécy, przez wzgląd ná śpiewánie Wierszów, gdzie tá miárá czásu najbardziej się záchowujé; názwáli ją Prosodia.

Przez Iloczas, rozumié się krótkość lub długość czasu, którá się łoży na wymówiénié jakiéj zgłoski.

Wiérsze Łacińskie daleko od Polskich trudniejszé: poniewáż nie tylko pewną miarę, czyli liczbę zgłosek, ale téż Iloczas każdéj z osobna zgłoski zachowują [...].

Między włásnościami Muzyki, ta jest niepośledniá, zachowywać pewną miarę czasu łożonégo tak na głosy samé, jako na przestanki między głosami. Taż sama miara czasu, Prozodją po Grecku, a Iloczasém po naszemu nazwaná, zachowuje się mniéj, lub więcéj we wszystkich językach, tak w wolnéj, jak tém bardziéj, w wiązanéj mówie [...].

[...] w słowiańskim języku póty nié było Iloczasu, póki go wráz z Religią nié przyniesiono z Grecji, a tém samém, że Iloczas Słowiańskiému językowi nié jest włáściwy, ale przybyszowy, Cérkiewny raczéj niżeli narodowy.

Pókazawszy podobność wytykam wszystkie różnice, które tak względém Głosek, jak względém Znamión Pisarskich, tudzież względem skrócéń, a nakoniec względem lloczasu, czyli Prozodyi, zachodzę między Łaciną a Polszczyzną.

Wielozgłoskowé, czyli więcéj jak trzyzgłoskowé zachowują iloczas wyrazów piérwotnych, n.p arrogating przywłaszczający, Continency wstrzemięzliwość, incontinently niewstrzemięźliwie, Commendable Wárt zalety, Communicableness uczestniczenie się.

Samogłoski co do Iloczasu są dwojakie: Długie : η, ω, Krótkie: ε, ο; Wątpliwe: α, ι, υ.

Prosodia, iloczas.

ILOCZAS, -u, m., Gram. wyraz nowy, quantitas, = długość czasu który się łoży na wymówienie zgłoski jakiéj. Kpcz. Gr. 1, p. 3.

Przez lloczas czyli Prozodyią rozumié się krótkość lub długość czasu, która się łoży na wymówiénié jakiéj zgłoski.

Wreszcie poimienione przytonki czyli jotowki, bynajmniej nie były stosowane do iloczasu złog w słowach Greckich i Łacińskich, na oznaczenie złogi długiej, krotkiej, wątpawej, bo to w Szkołach umiano wskazywać Uczniom przez osobne znaki: –, ᴗ, ○, zwane iloczasowkami (quantitates).

Jeźli Rossyjanie, podług uwagi Michała Łomonosowa, Przełożyciela Ilijady Homerowskiej na Język Rossyjski i Tworcy Grammatyki dla swoich Rodakow, zniewoleni bywają tu i owdzie, w parze slow, całkiem jednako powtarzanych, a nie jedno znaczących, kłaźdź rożne joty w obu nad Samogłoskami, w podobnych złogach jednego i drugiego, to nie dlatego, aby te joty wskazywały gdziekolwiek odmianę zawsze jednostajnego brzmienia tych samych Samogłosek na jaśniejsze lub ciemniejsze, lecz, żeby postrzeżone było rozznaczenie rownopismowanych słow na złogach, gdzie ta sama Samogłoska w jednem słowie będzie, co do iloczasu, długą, a w drugiem krotką, lub przeciwnie. Takowe joty nazywają się u Rossyjan czertami nadstrocznemi.

Powinnibyśmy jeszcze do wtorego szeregu naszego Poabecadła rachować dwie obce Dwugłosice OU i UU, bo nasze organki głosowe potrafią je wygłaszać na każde ucho w iloczasie, odpowiadającym iloczasowi, potrzebowanemu do wygłoszenia każdej naszej Samogłoski i każdej naszej Dwugłosicy, np. w słowach: Blount, Ogluu i t. d.

Quantita[s]. Iloczas.

Nie wiém przyznám się, na czém Czesi, Rossyjanie i nasi teraźniéjsi zasadzili iloczas wszystkich w wyrazie zgłosek. Nowaczyński, zasadził jé na saméj liczbie, dwugłosek, trójgłosek, czterogłosek etc. ale to fundament zdaje się arbitralny i niepewny, a nisczący pospolité prawidło, o długości przedostatniej zgłoski.

Dłuższe zaś lub krótsze ciągnienie jednego głosu, miarą czasu albo Iloczasem nazywamy.

Czas w jakim zgłoskę z osobna każdą wymówić należy, co zowiemy Iloczasem.

Do ciągłego wyrazów pisanych wymawiania czytaniem zwanego potrzeba znać I. iloczas, II. w pisaniu skrócone wyrazy, III. postaci liczbowe, IV. znamiona pisowne.

Nauka pokazująca, ile czasu łożyć trzeba na wymówienie zgłosek jakiego wyrazu, zowie się Iloczasem […].

Co do składni i szyku części mowy z załączonych wyciągów obrazów myśli w Samskrycie, w mowie najczęsciéj wiązanéj miarą iloczasu, tudzież iloczasu i zakończenia wiersza (kadencja), zwłaszcza w dalszym ciągu przypisów; przekonają się, że szyk wyrazów i słów w Samskrycie czyli składnia, jest wolną, do sławiańskiéj najbardziéj zbliżoną.

5.o Wymawianiu polszczyzny co do iloczasu. Teoryą przedłużenia przedostatniey zgłoski wyrazów polskich.

Iloczasem w gramatyce nazywamy dłuższe lub krótsze wyrazów i zgłosek ich wymawianie, czyli iloczas wskazuje: jaki stosunek czasu (ile czasu potrzeba) być powinien w wymawianiu jednej zgłoski obok drugiej?

Uwaga iloczasowa lub prozodyczna.

W głosowni, mówiąc o wyrazach, wypada nadmienić o iloczasie; nie długa téż o nim rozprawa, bo mowa polska jedyne przyjęła prawidło, ze zgłoska przedostatnia wymawia się przeciągle. Wyjątki stanowić tylko mogą wyrazy rozwlekłe, gdzie już nie jedna, ale dwie i więcéj syllab głosują się wybitniéj (…).

Iloczas, u, lm. y, m. długość czasu na wymówienie zgłoski jakiej. Wierszowanie łacińskie i greckie zasadza się na iloczasie. Prawidła iloczasu. Złamać iloczas. W tym wierszu jest błąd przeciw iloczasowi, ob. Prozodja.

[...] Przemian samogłosek otwartych e, o, ę, w ściśnione é, ó, ą, a ściśnionych w otwarte nie można pod ścisłe prawidła bez licznych wyjątków podciągnąć. Ta nieprawidelność zdaje się stąd pochodzić, że samogłoski e, o, wtenczas przechodziły w staréj polszczyźnie w é, ó ściśnione, gdy przez położenie swoje stawały się długiemi. Podobnież kreskowano długie a. Dziś, kiedy iloczas (prozodja) zaginął, i zwyczaj co do brzmienia ściśnionych é, ó się zmienia, nie możemy przemian tych samogłosek pod ścisłe podciągnąć prawidła. Co do ę, ą, rzecz się ma inaczéj, te bowiem z natury swéj są długiemi samogłoskami [...], ale częstokroć nie są żródłowemi, stąd pochodzi ich nieprawidelność [...].

Pod względem iloczasu (quantitas) nie ma w obecnym stanie języka żadnéj różnicy pomiędzy samogłoskami; wszystkie nasze samogłoski wymawiają się równo, t. j. krótko.

Dowiedliśmy, że był iloczas w języku polskim aż po koniec XV stulecia; i że długie samogłoski wyrażano podwójnémi literami.

O jiloczasie (quantitas syllabarum) w ogóle, a w szczególności w językach polskim i starosloioiańskim. Tym wyrazem, utworu Kopczyńskiego, oznaczámy trwanie samogłoski saméj, lub okrytéj spółgłoskam i, np. a, na, nad i przez to samo trwanie zgłoski [...].

To twierdzenie, że w polskim i starosłowiańskim nie może być mowy obecnie o samogłoskach długich i krótkich, popierám jeszcze tym spostrzeżeniem, że języki, które dwójki kontrahowane przemieniają częstokroć w krótkie samogłoski, albo które pomimo jistnieniá samogłosek długich i krótkich dały przewágę w wymáwianiu nad jiloczasem przygłosowi, tj. akcentowi [...].

[...] Lecz może powiedzą: my dlá tego pozwálamy sobie gwáłcić zásady dwu języków, bo się obáwiámy, ażeby kto nie znający grecko-łacińskiego jiloczasu i akcentuacyji, czytając te cudzoziemskie wyrazy pisane ze samogłoską i przed ja, nie wymáwiał jich z akcentem na przedostatniéj zgłosce [...].

Obecnie (od początku już XVI w. począwszy) tej różnicy co do długości i krótkości samogłosek - iloczas (quantitas) - nie czujemy już w polszczyźnie: wszystkie nasze samogłoski, czy otwarte czy pochylone, wymawiają się co do miary czasowej zupełnie jednako, t. j. krótko.

Błąd popełnili ten, że na wzór Greków i Rzymian nie zbadali w całej rozciągłości mowy swojej i nie ułożyli podług jej wymagań i iloczasu, prawideł i pisowni odpowiednej własnej.

Pochylonej zaś samogłoski á wcale nie mamy, przeszło już od stu lat znikła. Napróżno chciał ks. Kopczyński a ostatecznie ks. Malinowski ją przywrócić. Iloczas polski usunął jako zbyteczną.

Zatem wynalazł [Józef Medzofanti] klucz do wykrycia wszystkich odcieni naszej wymowy bogatej znaczkami pewnemi i literami osobnemi oznaczył liczbę ich, porządek i pokrewieństwo z sobą, dalsze lub bliższe były, stopnie podzielił, zrozumiał wszystko od razu dosadnie, prawidła i iloczas tem samem już znalazł w nich.

Jloczas zaś nienależy szczegółowo do żadnej samogłoski ani współgłoski, lecz gdy te osobne części we wyraz zostaną złożonemi; wówczas jloczas złożonego wyrazu staje się panem, duszą i kierownikiem, jest to siła duchowa kierująca wyrazami.

Accent Przygłos (porówn. Iloczas).

Iloczas Quantität (porówn. Accent).

Quantität Iloczas.

§ 35. Długość samogłosek. Samogłoski w języku polskim wymawiają się dzisiaj wszystkie z jednakową długością; dlatego niema w wyrazach zgłosek krótkich i długich, wszystkie pod względem iloczasu w języku polskim są sobie równe.

Ilkość, i, lm. i, p. Ilość [...] 2. iloczas: I. słów, quantitas, to jest przyzwoite sylab przeciągnienie a. skrócenie. Klecz.

Iloczas, u, blm. ilość czasu, użyta na wymówienie danej samogłoski a. zgłoski, krótkość a. długość zgłoski; prozodja: Prawidła iloczasu. <Ile + Czas>

Zmiany głoskowe. Zmiany żywe i historyczne. Wymiany głoskowe (oboczności). Głoski oboczne. Głoska podstawowa i oboczna. Upodobnienie głoskowe (do przedniej głoski czyli wsteczne, do następnej głoski czyli postępowe, pod względem artykulacji krtani, pod względem miejsca artykulacji w jamie ustnej, pod względem stopnia rozwarcia narządów mowy). Stosunek chronologiczny zmian głoskowych. Wzdłużenie (samogłoski podstawowej). Stwardnienie i zmiękczenie spółgłosek. Iloczas. Samogłoski długie i krótkie. Dwugłoski. Półsamogłoski (mocne i słabe). Samogłoska e ruchome. Przestawka głosek.

Iloczasem nazywa się czas, potrzebny do wymówienia głoski.

Znaczy to, że obok znamion czeskich mają one także cechy polskie, mianowicie: 1. akcent na zgłosce przedostatniej, 2. zupełny dziś brak iloczasu, 3. zwężenie samogłosek w zgłoskach zamkniętych spółgłoską dźwięczną [...], 4. wymowę dawnego ā jak o [...], wreszcie — cechy dawniejsze: 5. skracanie wszystkich zgłosek akcentowanych w epoce prasłowiańskiej, także pod tonacją akutową [...] i 6. zachowanie prasłow. ʒ [...].

Naogół og.-pol. długie å ė ȯ ǫ zachowują długość także w zgłosce nieakcentowanej, og-pol. krótkie mogą się pod akcentem wzdłużyć, z wyjątkiem ë, krótszego od innych nawet w środkowych Kaszubach, nieznających już iloczasu.

§ 6. Widzimy przeto, że podział ten jest konwencjonalny, a konwencjonalność jego tem oczywistszą się okaże, im głębszą uwagę zwrócimy na zmiany historyczne we fleksji. Bywa tak bowiem, że dawna zgodność form w zakresie końcówek ulega zmianie pod wpływem procesów fonetycznych, np. niegdyś formy kończące się na -ja różniły się jedynie tem, że końcówka ta (jak i końcówki innych przypadków) mogła być akcentowana lub nieakcentowana; z czasem przybyła inna różnica: w iloczasie, a wreszcie w sposobie wymawiania końcowego -a, i stąd staropolskie formy literackie oraz dzisiejsze gwarowe: volå, duša. Jeszcze dawniej dzięki wpływowi czynników fonetycznych końcowe -ai ̯ wymieniło się na -ě lub na -i [...].

W tem drugiem wydaniu bardzo znacznej przeróbce uległy §§ 12—26 o iloczasie, dalej §§ 30—32, 36, 39 o jerach; całość została dokładnie przejrzana, w wielu miejscach zmieniona i uzupełniona z uwzględnieniem prac, które przybyły od 1. wydania.

§ 12. Zadaniem naszem jest zdać sobie sprawę z rozwoju iloczasu samogłosek w języku polskim, to jest z tego, jaki był zakres dawnych długich a krótkich, czy polskie długie wzgl. pochylone i krótkie wzgl. jasne kontynuują bez zmiany stosunki i stan rzeczy prasłowiański, czy też nie, a w takim razie jakie nastąpiły zmiany, kiedy i w jakich warunkach.

§ 466. N. Ac. du. m. w zabytkach staropolskich nie różni się od tegoż przypadku deklinacji niezłożonej, gdyż tu i tam ukazuje się końcówka -a; różniąca się tylko w obu deklinacjach iloczasem, którego nie oznaczano w piśmie.

Iloczas, czas trwania głosek.

Iloczas m IV, D. -u, Ms. -asie jęz. «czas, w ciągu którego trwa wymowa samogłoski»: Pod względem iloczasu samogłoski polskie nie układają się w symetryczne korelacje samogłosek długich i odpowiadających im krótkich. DOR. Gram. I, 116. Ustrój stopy antycznej polegał na iloczasie, na rozróżnianiu i wiązaniu sylab długich i krótkich w jednostki rytmiczne. FURM. Wers. 55. Język prasłowiański odróżniał iloczas, tzn. krótkie i długie samogłoski. SŁOŃ. Hist. 42. // L.